Holden VF Commodore oficjalnie zaprezentowany
Jakiś czas temu z zazdrością patrzyliśmy na rynek w Stanach Zjednoczonych, gdzie piekielnie mocne auta kosztowały (w przeliczeniu) naprawdę małe pieniądze. Niestety ostatnio amerykańska oferta coraz bardziej przypomina europejską. Pod jakim względem? Ekologia...
Co prawda nadal w USA znajdziemy modele, o których marzyliśmy za młodu, ale obecność czterocylindrowego silnika EcoBoost w legendarnym Mustangu sugeruje, że zmiany zaszły już bardzo daleko. Czy tak samo jest w Australii? Wydaje się, że to ostatni rynek, który nie poddaje się ekologicznym wariactwom. Ostatnio zadebiutował tam Holden VF Commodore.
Zdaniem producenta, nowy model powstał by "wzmocnić swoją pozycję ulubionego auta na rynku Australijskim". Najnowszy model posiada sporo zmian stylistycznych i technicznych. Po pierwsze kolory. Do palety dodano dwa nowe lakiery o ciekawych nazwach: Some Like It Hot Red oraz Jungle Green. Nowe kolory dostępne są tylko dla wariantów SV6, SS, SS V i SS V Redline.
Jeśli chodzi o dodatki, model SS V Redline dostał nową kierownicę z łopatkami do zmiany biegów (jeśli wybrana jest automatyczna skrzynia biegów). Oprócz tego model dostanie 19-calowe felgi aluminiowe oraz wstawki do wnętrza w kolorze Jet Black. Oferta silnikowa pozostanie bez zmian.