Holden Commodore VF - ostatni prawdziwy Australijczyk?
W Europie mało kto interesuje się tym, co dzieje się na australijskim rynku motoryzacyjnym. Owszem, niewiele się tam dzieje, ale modele tam tworzone są niezwykle interesujące - połączenie amerykańskiej brutalności z odrobiną europejskiej finezji. Oto nowy Holden Commodore VF - prawdopodobnie ostatni model z tej serii.
Holden poinformował, że być może w 2017 roku Commodore zostanie zastąpiony innym modelem. Problem w tym, że do tej pory samochód ten był projektowany i produkowany od początku do końca w Australii. Za kilka lat na tamtejszym rynku może pojawić się auto bazujące (lub przemetkowane) innego producenta, w domyśle Chevroleta.
Złe wieści niosą również informację, że auto będzie miało... przedni napęd. Więc śmiało można stwierdzić, że opisywany dziś Holden Commodore VF jest ostatnim prawdziwym Australijczykiem na rodzimym rynku. Auto jest produkowane w fabryce Holden Vehicle Operations w Adelajdzie i posiada lekkie nadwozie z aluminium oraz kilka gadżetów poprawiających ekonomikę jazdy.
Zdaniem producenta, w porównaniu do poprzedniego modelu Commodore VF zużywa o około 10 procent mniej paliwa. Co prawda nie znamy jeszcze oficjalnej palety silników, ale zapewne pod maską pojawią się jednostki V6 i V8, czyli to, co miłośnicy motoryzacji lubią najbardziej. Jak przystało na nowoczesny samochód, Holden Commodore VF posiada liczne dodatki i gadżety.
Nie zabrakło systemu wspomagającego parkowanie Auto Park Assist oraz systemu infomedialnego MyLink. Oprócz tego auto dostało liczne systemy bezpieczeństwa, takie jak czujnik martwego pola, alarm kolizyjny, asystent zmiany pasa ruchu, wyświetlacz na szybie etc. Już wkrótce Holden zaprezentuje nowe modele w rodzinie Commodore, czyli kombi oraz mocniejszą wersję HSV.