Green GT - wyścigowy elektryk
Samochody elektryczne wpisały się już w obraz przyszłej motoryzacji, jednak napęd elektryczny nadal kojarzony jest z wysoką ceną i mizernymi osiągami. Podczas, gdy koszty kupna "elektryków" jeszcze długo będą wprawiały w osłupienie, o opowiednie osiągi raczej nie musimy się martwić.
Inżynierowie projektujący auta elektryczne już niejednokrotnie udowodnili nam, że zero-emisyjny napęd może iść w parze z ponadprzeciętnymi wartościami przyspieszenia i prędkości maksymalnej. Udowodniło to nam Audi, prezentując model e-Tron, udowodnił to też Mercedes, pokazując SLS-a AMG E-Cell. Kolejny dowód niesamowitych możliwości "elektryków" widzimy na powyższym video.
Oglądając filmik możemy przyjrzeć się, jak powstawał Green GT - elektryczny samochód wyścigowy zwiastujący poważne zmiany w przyszłych zawodach rozgrywanych na torach. Model ten jest dziełem szwajcarskiej firmy, która ma na swoim koncie elektryczny układ napędowy opracowany dla Citroena Survolt.
Sercem Green GT są dwa silniki elektryczne generujące łącznie moc w granicach 400-500 KM oraz moment obrotowy oscylujący wokół oszałamiającej wartości aż 2400 Nm. Motory te połączono z akumulatorem litowo-jonowo-polimerowym oraz opatentowaną skrzynią biegów. Całość osadzono na karbonowym podwoziu, a wszystko to ukryto pod futurystyczną karoserią ozdobioną panelami słonecznymi. Pomimo znacznego skomplikowania konstrukcji, udało się uzyskać bardzo niską masę własną (na poziomie 980 kg).
Spytacie, czy Green GT ma jakiekolwiek szanse na pojawienie się na torach wyścigowych? Zdecydowanie tak - wszelkie podzespoły zaprojektowano bowiem z uwzględnieniem wymagań FIA. W obecnej fazie rozwoju, producent pojazdu planuje przeprowadzić szereg testów torowych mających na celu ustalenie możliwości technicznych i wytrzymałości pojazdu.