Francuski SUV z wersją hybrydową
Wprawdzie oficjalnie zaprezentowany został rok temu, jednak dopiero na wystawie w Paryżu po raz pierwszy Citroena C5 Aircross będą mogli zobaczyć z bliska także Europejczycy. Przy okazji tego debiutu Citroen zaprezentuje także hybrydową odmianę swojego najnowszego SUV-a.
Citroen C5 Aircross Hybrid będzie wprawdzie jeszcze koncepcyjnym modelem, ale już wiemy, że trafi on do sprzedaży, co powinno mieć miejsce w 2020 r. Model ten będzie częścią większej strategii francuskiej marki, która zakłada, że do 2023 r. aż 80% oferowanych modeli będzie miało co najmniej jeden wariant zelektryfikowany, a w 2025 r. już każdy model będzie dostępny również jako hybryda albo w wariancie w pełni elektrycznym.
Sercem układu hybrydowego C5 Aircrossa będzie benzynowa jednostka z rodziny PureTech, która rozwija moc 180 KM. Będzie z nią współpracował silnik elektryczny o mocy 80 kW. Cały układ hybrydowy będzie miał moc 225 KM. Napęd na koła przedniej osi będzie trafiał za pośrednictwem automatycznej przekładni e-AT8 o ośmiu biegach.
Auto będzie mogło poruszać się w trzech trybach: Hybrid, Sport oraz ZEV. W tym ostatnim, gdzie pracować będzie wyłącznie elektryczna jednostka, Citroen będzie mógł pokonać dystans do 50 km i rozpędzić się do 135 km/h. W trybie hybrydowym oba silniki będą wzajemnie współpracować. Zastanawiamy się natomiast, czy faktycznie tryb Sport będzie miał cokolwiek wspólnego ze sportową jazdą. Na więcej szczegółów musimy poczekać do początku października i oficjalnej prezentacji modelu w halach wystawocych wystawy Paris Motor Show.
Energia niezbędna do napędu silnika elektrycznego będzie gromadzona w bateriach litowo-jonowych o pojemności 13,2 kWh, których naładowanie ze standardowego domowego gniazdka zajmie od 4 do 8 godzin, natomiast przy użyciu szybkiej ładowarki proces ten będzie trwał ok. 2 godzin. Jak zapewniają Francuzi, umiejętna jazda może sprawić, że podczas hamowania uda się odzyskać część energii, co pozwoli zwiększyć zasięg nawet do 10%.
Średnie zapotrzebowanie na paliwo w tym modelu będzie oscylować w granicach 2 l/100 km. Naturalnie, o ile w bateriach nie zabraknie energii elektrycznej.
Od konwencjonalnie napędzanych wariantów wersja hybrydowa różni się jedynie drobnymi detalami na nadwoziu oraz w kabinie. Na 12,3-calowym panelu kierowca będzie mógł na bieżąco śledzić poziom naładowania akumulatorów i obecnego zasięgu.