Formuła 1: Z roku na rok coraz grzeczniej?
Za nami pierwsze Grand Prix w tym sezonie. W Australii na torze Albert Park najszybszy okazał się Nico Rosberg, zaś drugie miejsce zajął Daniel Ricciardo, choć jest to na chwilę obecną niepewne, gdyż kierowca Red Bulla został zdyskwalifikowany.
Oficjalnym powodem był problem z przepływem paliwa. "W czasie wyścigu bolid z numerem 3 stale przekraczał dozwolony limit przepływu paliwa, wynoszący 100 kilogramów na godzinę." - tak swoją decyzję argumentuje FIA. Pierwszy wyścig o Grand Prix Australii był bez wątpienia niezwykle ciekawy, obfitujący w niespodziewane rozstrzygnięcia i debiuty. Warto również wspomnieć o tym, że młody, 19-letni Rosjanin Daniił Kwiat odebrał Vettelowi plakietkę najmłodszego debiutanta w historii F1.
Jest jednak pewien zgrzyt. Większość miłośników F1 zastanawia się, jak wiele Formuły 1 jest... w Formule 1. Wiele osób porównuje dzisiejsze wyścigi do tych sprzed lat. Nie wspominamy oczywiście lat, w których w każdym sezonie zdarzały się groźne, niekiedy śmiertelne wypadki, ale na przestrzeni lat F1 zmieniła się diametralnie. Czy na dobre? Na to pytanie musicie sobie sami odpowiedzieć, zaś poniżej publikujemy ciekawy filmik, który zdaje się pokazywać, w jakim kierunku zmierza ten sport. Czy za kilka lat na torze F1 usłyszymy jedynie mruczenie mnicha?