Ford zaoferuje 1,0-litrowe jednostki w Mondeo
No cóż, downsizing pełną gębą - bez wątpienia. O ile samochody kolejnych generacji są zazwyczaj coraz większe, to paradoksalnie pod maską zamiast mocniejszych silników montuje się mniejsze i oczywiście oszczędne oraz ekologiczne motorki. Pod maską nowego Mondeo na przykład wyląduje 1,0-litrowy potwór.
Z generacji na generację popularnych modeli, nadwozia są zazwyczaj coraz większe. Nowy Volkswagen Golf VII generacji urósł, podobnie jak model Mondeo - obecna generacja modelu mierzy 4731 mm długości, zaś następca będzie miał 4869 mm. Wydawałoby się, że w parze z tym trendem powinny podążać silniki. Niestety nie tym razem.
No cóż, Ford zaszaleje i do dużego sedana aspirującego do klasy premium zamontuje 1,0-litrową trzycylindrową jednostkę benzynową. Ten sam silnik wyląduje pod maską odświeżonej ostatnio Fiesty. O ile w małym samochodziku miejskim taki silnik ma jeszcze jakiś sens, tak w niemal 5-metrowym aucie już chyba nie. Ciekawe jak będzie z żywotnością jednostki.
Na dobrą sprawę, tak mały silniczek mógłby być zamontowany po jednej stronie przedziału silnikowego - po drugiej zostałoby mnóstwo miejsca na dodatkowy bagażnik. Nie chcemy być złośliwi, ale ten trend pseudo-ekologiczny zaczyna wymykać się spod kontroli. Owszem, 1,0-litrowy silnik Forda jest bardzo nowoczesny, ale czy da sobie radę z dużym Mondeo?
Jeśli chodzi o ten silnik, warto wspomnieć co oferuje. Otóż wyposażono go w dwa niezależne wałki rozrządu (Ti-VCT) oraz turbinę kręcącą się z prędkością 248 000 obr./min. Oprócz tego bezpośredni wtrysk paliwa, aluminiowe cylindry ze zintegrowanym kolektorem wydechowym. W wersji dla modelu Mondeo jednostka będzie generować 125 KM oraz 170 Nm.Jak donosi serwis Carscoop, po aktywowaniu funkcji "Overboost" moment obrotowy wzrasta do 200 Nm już od 1450 obr./min. Nowa jednostka napędowa zastąpi w ofercie czterocylindrowy rzędowy silnik o pojemności 1,6-litra o mocy 120 KM. Więcej informacji na temat nowego Mondeo zostanie ujawnionych na imprezie "Go Further".