Ford rezygnuje z wielu modeli i zelektryfikuje pozostałe
Niemała rewolucja szykuje się w gamie Forda. Amerykański koncern zapowiedział zakończenie produkcji oraz sprzedaży części swoich modeli, a pozostałe w ofercie modele mają zostać zelektryfikowane. Póki co jednak ta rewolucja ma dotknąć rynek amerykański. Czas pokaże, czy na podobny krok Ford zdecyduje się również na Starym Kontynencie.
Przy okazji publikacji danych finansowych po pierwszym kwartale bieżącego roku Ford zdradził nieco szczegółów nt. przyszłości koncernu. Okazuje się, że amerykański koncern zamierza mocno odchudzić swoją gamę modelową. Jest to następstwo dość radykalnej zmiany nastawienia klientów wobec kupowanych samochodów. Również za Oceanem niesłabnącą popularnością cieszą się różnej wielkości SUV-y i crossovery kosztem modeli typowo osobowych, od kompaktów poprzez klasę średnią aż po wyższą.
Dlatego też pod topór pójdą Fusion (amerykański odpowiednik Mondeo), Fiesta czy też flagowy Taurus. Zmiany te nie nastąpią wprawdzie z dnia na dzień, ale można się spodziewać, że na początku przyszłej dekady oferta Forda w Stanach Zjednoczonych będzie sporo uboższa. Wycofanie z rynku dotknie także Focusa, choć w tym przypadku nie do końca. Otóż w sprzedaży ma pozostać wersja Focus Active, czyli uterenowiona odmiana kompaktowego Forda.
Co zatem będą mogli znaleźć Amerykanie w salonach Forda? Trzon sprzedaży stanowić będą wszelkiego rodzaju pickupy oraz SUV-y, w tym jeden z bestsellerów, jakim jest pickup F-150 oraz większe F-250 czy F-350. W segmencie SUV-ów nie zabraknie z całą pewnością Explorera oraz Escape (amerykański odpowiednik Kugi), a do oferty ma powrócić również Ford Bronco.
Z modeli, którymi raczej trudno będzie zjechać z utwardzonej nawierzchni, niezagrożony jest właściwie tylko jeden model. Mowa o Mustangu, ale w tym przypadku ciężko byłoby znaleźć jego odpowiednik z podwyższonym prześwitem.
Zmiana w gamie modelowej Forda, postawienie na większe i cięższe modele będzie miała jedną poważną konsekwencję. Otóż siłą rzeczy będą one więcej spalać i emitować zanieczyszczeń do atmosfery. A to mogłoby pociągnąć za sobą problemy z utrzymaniem odpowiednich poziomów emisji zanieczyszczeń, powyżej których koncerny motoryzacyjne będą zmuszone płacić olbrzymie kary.
Dlatego też Ford zapowiada, że pozostałe w ofercie modele czeka przejście na elektryczne napędy. Już teraz wiadomo, że przyszłe generacje takich modeli jak F-150, Explorer czy Escape będą hybrydami typu plug-in.
A jakie zmiany czekają Mustanga? Już niebawem, jeszcze w obecnej generacji modelu, ma pojawić się odmiana hybrydowa. W kolejnej generacji, która nie pojawi się wcześniej niż w pierwszej połowie przyszłej dekady, niewykluczony jest jednak czysty napęd elektryczny. Fani tego modelu nie muszą jednak być od razu zawiedzeni. Moc i osiągi porównywalne z najmocniejszymi odmianami tego kultowego modelu mogą zostać zachowane, a że nie będą im towarzyszyć odgłosy 8-cylindrowej jednostki? No cóż. Wyścigom Formuły E również towarzyszą dość nietypowe dźwięki w porównaniu do rywalizacji bolidów F1.