Ford opatentował podgrzewane pasy bezpieczeństwa
Czy niebawem siarczyste mrozy będą bardziej znośne w kabinach samochodów? Pomijając fakt, że zimy są coraz bardziej łagodne, Ford opatentował właśnie pasy bezpieczeństwa, które posiadają także funkcję podgrzewania. Czy cienki, podgrzewany pasek biegnący przez naszą klatkę piersiową oraz okolice bioder okaże się świetną receptą dla zmarźluchów, czy jednak będzie jednym z wielu pomysłów, który zakończy swój żywot w biurze patentowym?
Nie ma co ukrywać, że nie jest to rozwiązanie, które okaże się przełomowe i wprowadzi rewolucję w zapewnieniu ciepłej podróży w mroźne, zimowe dni. Co więcej, niejednemu będzie wydawać się wręcz całkowicie bezsensowe. Z drugiej jednak strony z podobnymi reakcjami mogło swego czasu spotkać się podgrzewane koło kierownicy, które dziś jest dość często spotykanym rozwiązaniem w modelach z wyższej półki. Chyba nie znajdzie się zbyt wiele osób, które zaprzeczą, że nie jest przyjemnie dotknąć zimnymi dłońmi ciepłej kierowcy w mroźny poranek.
Rozwiązanie, które opatentował Ford, polega na wszyciu w pas bezpieczeństwa cienkich elektrycznych elementów grzejnych. Ponieważ mamy kilka wariantów pasów bezpieczeństwa i ich zapięcia, Ford przygotował kilka różnych wersji swojego rozwiązania. Wszystkie jednak sprowadzają się do takiej samej idei działania. Po zapięciu pasa bezpieczeństwa włącza się funkcja ogrzewania i po krótkim czasie przyjemne ciepło opatula kierowcę czy pasażera (zakładamy, że podgrzewane pasy bezpieczeństwa będą mogły być oferowane dla wszystkich miejsc w samochodzie).
Naturalnie osoba przypięta pasami będzie mogła kontrolować stopień ogrzewania, a także całkowicie wyłączyć grzanie.
Nie ukrywamy, że pomysł Forda nie jest żadnym przełomowym rozwiązaniem, ale kto wie, czy jednak niebawem w bardziej prestiżowych modelach tej marki, a także marki Lincoln, nie pojawi się nowa pozycja na liście wyposażenia opcjonalnego z zakresu komfortu. Jeśli tylko będzie takie zapotrzebowanie, to czemu nie...