Ford GT40 sprzedany na aukcji za rekordową sumę
Są samochody, które mogą być jedynie w sferze marzeń. Nawet obrzydliwie bogaci mogą o niektórych autach jedynie pomarzyć. Weźmy na przykład Forda GT40, którym jeździł legendarny Steve McQueen - ostatnio został sprzedany na aukcji, a nowy właściciel zapewne przez długi czas się z nim nie rozstanie.
Ford GT40 to niezwykle rzadki i pożądany samochód. W wersji wyścigowej to prawdziwy biały kruk, więc nic dziwnego, że na ostatniej aukcji osiągnął wręcz astronomiczną cenę. Dla wielu osób 100 tysięcy dolarów to kosmiczna kwota, a milion dolarów wręcz epicka. A jaką kwotę musiał wydać nowy właściciel tego modelu?
No cóż, aukcja zakończyła się z imponującą kwotą 11 milionów dolarów, co daje około 8,5 miliona euro, zaś w złotówkach wyjdzie około... 35 milionów. Trochę sporo jak na w sumie niewielkie auto prawda? Z pewnością dla wielu osób kwota 35 milionów złotych za samochód to po prostu psychoza, ale dla innych niekoniecznie.
Po pierwsze, to świetna inwestycja. To auto może być już tylko droższe, więc pierwotne 11 milionów dolarów może za kilka lat przerodzić się w 15, a nawet 20. Poza tym kupując taki samochód nie dostajemy w zamian tylko kupy metalu, kabli i gumy. Taki Ford GT40 to po prostu kawał pięknej, motoryzacyjnej historii.
Auto zadebiutowało w wyścigach w 1967 roku i już w starcie na torze Spa Francorchamps odniosło sukces. Ford GT40 w barwach Gulf/Mirage startował nieprzerwanie w latach 60-tych i na początku lat 70-tych. Sprzedany model to jedyny egzemplarz z dwóch, który przeżył i jest nadal sprawny.
Jak wspomina serwis Carscoop, pod piękną maską skrywa się silnik V8 o mocy 440 KM podłączony do 5-biegowej skrzyni manualnej. Warto wspomnieć, że auto ma na swoim koncie również epizod w filmie ze Stevem McQuinnem "Le Mans". Obecnie Ford GT40 objął prowadzenie w rankingu najdroższego amerykańskiego auta. Kto go wyprzedzi i kiedy to będzie? Podejrzewamy, że nieprędko.