Ford B-Max w Genewie
Ford na swoim stoisku w Genewie zaprezentuje koncepcyjnego B-Maxa - minivana opartego na płycie podłogowej Fiesty.
Samochód mimo swoich małych rozmiarów (nieco ponad 4 metry), podobnie jak duże vany, posiada przesuwne drzwi ułatwiające dostęp do drugiego rzędu siedzeń. Przedstawiciel Forda zapewnia, że mimo kompaktowych rozmiarów, B-Max zapewni wysoki komfort dla całej piątki pasażerów. Koncept został pozbawiony klamek, a otwieranie pojazdu możliwe jest dzięki pilotowi. Do napędu minivana wykorzystano niewielki turbodoładowany silnik benzynowy EcoBoost (3 cylindry, 1.0 l) z funkcją Start-Stop. Pod względem stylistycznym widać nawiązania zarówno do małej Fiesty jak i wielkiego Galaxy. Cechą charakterystyczną designu B-Maxa jest wyeksponowana atrapa chłodnicy, która kojarzy się z Aston Martinem.
Premiera wersji produkcyjnej jest planowana w ciągu najbliższych dwóch lat. Czy samochód będzie wyglądał równie dobrze co teraz? Podejrzewam, że ze względów finansowych klamki jednak się pojawią, a pod maską obok małego benzyniaka znajdziemy również popularne diesle.