Firmy też będą korzystać z dopłat do zakupu elektryków. Są już odpowiednie przepisy
Przygotowania do sylwestrowych szaleństw spowodowały, że można było przeoczyć opublikowane 30 grudnia 2019 r. w Dzienniku Ustaw rozporządzenie, które będzie regulować kwestię dopłat do zakupu samochodów elektrycznych oraz napędzanych wodorem i CNG przez przedsiębiorstwa oraz jednostki samorządu terytorialnego. Do uruchomienia dopłat brakuje jednak jeszcze dwóch punktów.
Rozporządzenie Ministra Aktywów Państwowych w sprawie szczegółowych warunków udzielania oraz sposobu rozliczania wsparcia udzielonego ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu określa szczegółowo wysokości dopłat i limitów w zależności od różnych typów pojazdów.
Maksymalna wysokość wsparcia w przypadku pojazdu elektrycznego kategorii M1 (samochody osobowe z maksymalnie 9 miejscami) wynosi 30% kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, przy czym maksymalnie 36 tys. zł na jeden pojazd. Pojazdy kategorii M1 zasilane gazem ziemnym mogą liczyć na nie więcej niż 20 tys. zł dopłaty, zaś wodorem – nie więcej niż 100 tys. zł. Jednocześnie, wprowadzono górny limit cenowy odnoszący się do pojazdów kategorii M1 (z wyłączeniem pojazdów napędzanych wodorem), który ustalono na 125 tys. zł.
Również w przypadku pojazdów z większą niż 9 miejsc siedzących, a także pojazdów dostawczych z napędem elektrycznym przedsiębiorca może liczyć na maksymalną wartość wsparcia w wysokości 30% kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem. Dla pojazdów z kategorii N1 i M2 i napędem elektrycznym kwota dopłaty maksymalnie wyniesie 70 tys. zł, a w przypadku napędzanych gazem ziemnym – maksymalnie 30 tys. zł. Dla elektrycznych pojazdów z kategorii N2 (pojazdy dostawcze lub ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t lecz nieprzekraczającej 12 t) kwota wsparcia może wynieść maksymalnie 150 tys. zł, natomiast w przypadku pojazdu napędzanego gazem ziemnym – nie więcej niż 35 tys. zł. Pojazdy elektryczne kategorii N3 (ciężarówki o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 t) mogą liczyć na wsparcie w maksymalnej wysokości 200 tys. zł, zaś pojazdy napędzane gazem ziemnym kategorii N3 – nie więcej niż 100 tys. zł.
– Niestety dopłatami nie zostały objęte samochody nabywane w ramach leasingu, który w Polsce stanowi popularną formę finansowania floty – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.
Rozporządzenia określa także kwestię dofinansowania do zakupu środków publicznego transportu. W przypadku autobusu elektrycznego wsparcie wynosi 55% kosztów (nie więcej niż 1,045 mln zł), w przypadku trolejbusu 45% kosztów (nie więcej niż 720 tys. zł), w przypadku autobusu napędzanego sprężonym gazem ziemnym – 15% kosztów (nie więcej niż 150 tys. zł), w przypadku autobusu napędzanego skroplonym gazem ziemnym (LNG), 15% kosztów (nie więcej niż 150 tys. zł), zaś autobusu wodorowego – 55% kosztów (nie więcej niż 2 mln zł).
Rozporządzenie zakłada także wsparcie dla pojazdów kategorii L (motorowery, motocykle, czterokołowce) w wysokości 30% kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem, przy czym nie więcej niż 5 tys. zł.
Choć powyższe rozporządzenie właśnie weszło w życie, nie oznacza to, że przedsiębiorcy mogą już ustawiać się w kolejce po dopłaty. Po pierwsze, czekamy na zmianę przepisów dotyczących podatków dochodowych. Bez tej nowelizacji uzyskana dopłata do zakupu samochodu elektrycznego stanowiłaby dochód firmy i powinna zostać opodatkowana. Po drugie wreszcie, konieczna jest także zgoda Komisji Europejskiej, gdyż dopłaty dla przedsiębiorstw i samorządów zgodnie z unijnymi przepisami są traktowane jako pomoc publiczna.