Fiat Bravo Xtreme - tego się nie spodziewaliśmy...
Na Salonie Samochodowym w Sao Paulo zadebiutowała bardzo ciekawa wersja koncepcyjna Fiata Bravo Xtreme. Szczerze mówiąc po Fiacie, który ostatnio kojarzy się z miejskimi i spokojnymi autkami, takiej przemiany się nie spodziewaliśmy. Owszem, są specjalne wersje Abarth, ale tym razem Fiat samodzielnie stworzył ostrą wersję swojego popularnego modelu. Naprawdę ostrą!
Otóż Fiat Bravo Xtreme to nie tylko ciekawy wygląd, ale i przyjemności pod maską, ale to zostawimy na koniec. Model doczekał się bardzo ciekawej, choć mocnej i bezkompromisowej stylizacji. Przede wszystkim jest to potężny body kit z nowym zderzakiem, który posiada ogromny wlot powietrza w centrum oraz mniejsze po bokach. Nie zabrakło również wbudowanych świateł LED do jazdy dziennej.
Światła główne również zostały przeprojektowane i doczekały się wkładek LED. Po bokach znajdziemy nowe listwy progowe oraz okolicznościową kalkomanię, zaś z tyłu wylądował nowy zderzak z dyfuzorem, światłami LED oraz dwiema końcówkami układu wydechowego. Nie zabrakło również dużych aluminiowych felg o bardzo ciekawym wzorze. Już sama stylistyka Fiata Bravo Xtreme może się podobać, zaś konkurencja ze strony VW czy Forda może się obawiać.
We wnętrzu również zaszło sporo zmian. Przede wszystkim mamy do czynienia z czterema, indywidualnymi miejscami - z tyłu zamiast tradycyjnej płaskiej kanapy mamy dwa fotele. Oprócz tego Fiat Bravo Xtreme dostał system audio ASK, zmienioną deskę rozdzielczą, nową konsolę centralną zintegrowaną z centralnym podłokietnikiem i wyświetlaczem.
Oczywiście najbardziej interesujące są niespodzianki pod maską. A tam znajdziemy 1,4-litrową jednostkę 16V T-Jet, która produkuje moc 253 KM przy 6600 obr./min oraz moment obrotowy aż 332 Nm osiągany przy 5000 obr./min. Nie znamy osiągów tego modelu, ale z pewnością Fiat nie ma się czego wstydzić. Oprócz tego zawieszenie zostało usztywnione i obniżone o 5 mm.
Nie wiem czy Fiat postanowi wprowadzić to auto do produkcji, ale byłoby wielką stratą zaprzepaścić taką szansę. Szansę, na wejście do świata hot-hatchy. Trzymamy kciuki za powodzenie tego projektu.
Źródło: WorldCarFans