Ferrari rozważa powrót do Le Mans po 40 latach
Obecnie jedynym sportem, który kojarzy się z Ferrari jest Formuła 1, choć już wkrótce może się to zmienić. Włoski producent zamierza wrócić do wyścigów Le Mans - 40 lat temu Ferrari szerzyło postrach na francuskim torze. Czy tym razem będzie tak samo?
Wielu fanów motoryzacji wręcz marzy o tym, aby w przyszłym roku na torze Le Mans do walki stanęły największe marki świata. Obecnie to Audi wiedzie prym, ale już wkrótce na listach startowych zapisze się Porsche, a w 2015 roku być może również Ferrari. Walka niemieckiej solidności z włoską finezją na torze podczas 24-godzinnego wyścigu? Zapowiada się wspaniale!
Warto przypomnieć, że Ferrari w latach swojej świetności w Le Mans aż dziewięciokrotnie stawało na najwyższym stopniu podium. Powrót po 40 latach może być niezwykle trudny, gdyż zasady i stosowane technologie "nieco" się zmieniły, ale z drugiej strony doświadczenie z Formuły 1 może poważnie zaprocentować.
Rzecz jasna Ferrari, jako producent będzie chciało startować w najwyższej klasie, czyli LMP1. Zapewne wielu miłośników tych wyścigów trafnie zauważy, że Ferrari już od dawna jest w serialu wyścigów długodystansowych, ale do tej pory za kierownicą ich modeli startują zewnętrzne zespoły - nie istnieje oficjalny team producenta.
Po kilku latach posuchy w Le Mans, być może już w 2014 lub 2015 roku wszystko wróci do normy i znów będziemy świadkami zażartej walki pomiędzy producentami. Na 2014 rok udział potwierdziły takie marki, jak Audi, Porsche i Toyota, zaś w niedalekiej przyszłości pojawią się kolejne dwa wpisy - Nissana i Hondy. Z niecierpliwością czekamy na Ferrari i być może powrót kolejnych legend Le Mans - Bentleya, BMW, Peugeota oraz Mazdy.