Ferrari California T - koniec z wyśmiewaniem?
Poprzednia generacja modelu Ferrari California nie cieszyła się wielkim szacunkiem zarówno wśród fanów marki, jak i zwykłych miłośników motoryzacji. Czy z nową generacją będzie tak samo? Wydaje się, że nie.
Pierwsze wrażenie po prezentacji Ferrari California T było bardzo pozytywne. Auto mocno przypomina model 458 Italia, a to wielki plus. Co prawda nowość bazuje na poprzednim modelu California, choć stylistyka jest już zupełnie inna. Podobne są jedynie wymiary, ale przednia część, światła, grill, dwa dukty powietrzne, boczne przetłoczenia, linia tylnej części, duży dyfuzor - można tak wymieniać bez końca - to już zupełnie inna bajka. A co znajdziemy pod maską?
Pod maską znajdziemy nowy silnik V8 o pojemności 3,9 litra wspomagany turbosprężarką, który znamy chociażby z takich modeli, jak Maserati Ghibli oraz Quattroporte. W tym przypadku moc została podniesiona do imponujących 560 KM osiąganych przy 7500 obr./min. Moment obrotowy wylądował na poziomie 755 Nm. Osiągi są świetne - przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 3,6 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 316 km/h.