Enzo a´la Gemballa
Niemiecki specjalisty od rasowania Porsche tym razem wziął na warsztat Ferrari.
Uwe Gemballa postanowił podrasować samochód, który wydawał się niemal szczytem wyrafinowania - Ferrari Enzo. Z przodu pojawił się nowy zderzak ze światłami do jazdy dziennej z diod LED oraz regulowany spojler, zwiększający docisk przedniej osi. Bliżej ziemi mają trzymać to auto także boczne fartuchy, dyfuzor i duży tylny spojler. Można było dzięki temu nieco podnieść zawieszenie, dostosowując je do potrzeb normalnej jazdy po drogach straszących ekstremalnie niskie superbryki krawężnikami czy studzienkami kanalizacyjnymi. Zwiększono także rozstaw kół, co dodatkowo zwiększy stabilność auta, którego silnik V12 został wzmocniony do 700 KM. Ciekawe czy wielkie tylne skrzydło i moc silnika mają coś wspólnego z nazwą auta - MIG-U1. W planach jest 25 takich pojazdów, ale nie będą to identyczne sztuki.
(mysz)