Elektryczny SUV i supersamochód - dwie nowe chińskie propozycje już w Genewie
Kolejna chińska firma puka do bram europejskiej motoryzacji. Startup AIWAYS pokaże podczas wystawy samochodowej w Genewie dwa nie byle jakie modele - U5, czyli średniej wielkości SUV-a z napędem elektrycznym, oraz sportowy model Nathalie, który powstał we współpracy z firmą Gumpert.
Całkowicie elektryczny SUV U5 miałby stanowić konkurencję dla takich modeli jak Mercedes EQC czy Audi e-Tron. Według Chińczyków będzie miał on zasięg ok. 460 km, maksymalną moc 185 KM i maksymalny moment obrotowy równy 315 Nm. Ciekawostką będzie "inteligentny" zestaw baterii, który w określonych warunkach będzie w stanie powiększyć maksymalny zasięg auta o 100 km. Niestety nie wiemy jeszcze, na czym ma polegać zasada działania tego systemu.
Nadwozie chińskiego SUV-a zostało zbudowane z aluminium oraz wysoko wytrzymałej stali, co ma zapewniać wysoki poziom sztywności oraz bezpieczeństwa w razie zderzenia. Model ten uzyskał nawet maksymalną ocenę pięciu gwiazdek w testach zderzeniowych, choć trzeba mieć na uwadze, że mówimy tu o testach przeprowadzonych w Chinach. Chińczycy jednak zapewniają, że poziom tej ochrony zostanie potwierdzony także przez Euro NCAP i będziemy mieć do czynienia z jednym z najbezpieczniejszych SUV-ów na rynku.
Z całą pewnością nie ma co chyba już liczyć na powtórkę testów zderzeniowych Landwinda czy Brilliance, tym bardziej, że patrząc na wyposażenie tego modelu z zakresu bezpieczeństwa, widać, iż Chińczycy przyłożyli dużą wagę do tego obszaru. Na liście wyposażenia znajdziemy bowiem takie nowoczesne systemy bezpieczeństwa jak asystenta utrzymania pasa ruchu, system monitorowania zmęczenia kierowcy, system wspomagający jazdę w korkach czy automatyczny system parkingowy. Wewnątrz również nie zabraknie nowoczesnych i komfortowych rozwiązań, jak chociażby 12,3-calowy system informacyjno-rozrywkowy, cyfrowy zestaw instrumentów oraz fotele ze skórzaną tapicerką.
Jeszcze bardziej ciekawym modelem wydaje się być sportowy Nathalie z napędem metanolowo-elektrycznym. W tym przypadku metanol jest wykorzystywany do generowania elektryczności, a więc zasada działania wydaje się zbliżona do tej, jaką mamy w wodorowych modelach z ogniwami paliwowymi.
Uzyskana w ten sposób energia jest następnie wykorzystywana do napędu czterech jednostek elektrycznych o łącznej mocy 793 KM, które pozwolą rozpędzić się autu do prędkości 100 km/h w ok. 2,5 sekundy i uzyskać maksymalną prędkość ponad 300 km/h. Imponująco wygląda również maksymalny zasięg Nathalie, wynoszący ponad 1200 km.
Jak przystało na prawdziwy supersportowy model, powstanie ograniczona liczba zaledwie 500 egzemplarzy tego auta. Dostawy mają rozpocząć się jeszcze w tym roku, a ceny są jeszcze nieznane, choć z pewnością tanio nie będzie.