Elektryczny Porsche Taycan szybszy od 911 GT3
Choć do premiery pierwszego w pełni elektrycznego Porsche jeszcze trochę czasu zostało, Niemcy właśnie zdradzili nieco szczegółów na jego temat. Okazuje się, że z szerokiego grona dostępnych wersji silnikowych najnowszej generacji 911 lepszy sprint do 100 km/h niż Porsche Taycan mają tylko odmiany Turbo oraz GT2 i GT3 w wariancie RS.
Porsche postanowiło, wzorem wielu innych marek, stopniować napięcie związane z wprowadzeniem na rynek pierwszego elektrycznego modelu. Mniej więcej przed miesiącem dowiedzieliśmy się, że nie będzie on nosił nazwy konceptu Mission E (na zdjęciu) a będzie się nazywał Taycan. Do tego potwierdzona została przyszłoroczna data debiutu rynkowego.
Opublikowane wówczas detale techniczne, choć okazały się niemal w 100% prawdziwe, były jednak niepotwierdzonymi informacjami. Dziś Porsche postanowiło zdradzić nieco więcej, choć wciąż brak jest konkretnych wartości. Porsche ujawniło jedynie rząd wielkości dotyczący mocy układu napędowego, osiągów oraz zasięgu.
Tak jak już było mówione, Porsche Taycan będzie napędzany przez dwa silniki elektryczne, których łączna moc już na pewno będzie większa niż 600 KM. Taka wielkość wystarczy, by do prędkości 100 km/h elektryczne Porsche rozpędziło się w czasie krótszym niż 3,5 s. O ile szybciej? Tego niestety nie wiemy, ale Porsche zapowiada, że będzie to "sporo poniżej 3,5 s".
Tak czy siak, taki wynik oznacza, że tylko warianty 911 Turbo oraz GT2 i GT3 RS będą w stanie nawiązać rywalizację z Taycanem podczas np. sprintu spod świateł (porównując oczywiście wartości przyspieszenia do 100 km/h, nieco inaczej mogą bowiem rozkładać się szanse, jeśli porównamy czas przyspieszenia np. do 50 km/h). Dodajmy, że już na porażkę skazane będzie 911 GT3, które w wersji z manualem 100 km/h jest w stanie osiągnąć po 3,9 s, a z przekładnią PDK w 3,4 s.
Wielkim problemem w tym modelu nie będzie także jego zasięg. Wg zapowiedzi przy w pełni naładowanych bateriach Taycan będzie w stanie przejechać bez konieczności zatrzymywania się ponad 500 km. To całkiem spory dystans, jak na auto z napędem elektrycznym. Co więcej, używając najmocniejszej, 800-woltowej ładowarki już po 15 minutach ładowania baterie osiągną taki stan naładowania, że będzie można pokonać kolejne 400 km.
W kwestii ładowania Porsche Taycan będzie kompatybilny z europejskim standardem CCS (Combined Charging System), a wersje na rynek amerykański, japoński oraz chiński zostaną dostosowane do tamtejszych standardów ładowania.
Tym razem Porsche nic nie wspomina o drugiej wersji silnikowej Taycana, która wg wcześniejszych zapowiedzi miała mieć moc ok. 400 KM. Być może wariant ten trafi do oferty nieco później, a być może władze Porsche uznały, że nie jest on aż tak spektakularny, by miał posłużyć jako wabik dla potencjalnych nabywców pierwszego elektrycznego modelu w ofercie.
Za budowę modelu Taycan odpowiedzialny był zespół złożony z 40 inżynierów i projektantów Porsche. Jak do tej pory powstała trzycyfrowa liczba prototypów (dokładna liczba jest z jakichś względów objęta tajemnicą), które są testowane w różnych warunkach drogowo-pogodowych. Porsche zapowiada, że roczna sprzedaż tego modelu ma wynieść ok. 20 tys. egzemplarzy.