Elektryczna Kia Picanto czeka na premierę. Problemem cena
Teoretycznie nie byłoby żadnego problemu, by Kia Picanto w wersji z elektrycznym napędem niebawem pojawiła się w sprzedaży na europejskim rynku. Władze koreańskiej marki wstrzymują się jednak z tym krokiem. Chodzi o cenę tego wariantu silnikowego, która w tym momencie byłaby jeszcze zbyt wysoka.
O tym, że obecność w segmencie samochodów elektrycznych jest obowiązkowa, wie już chyba większość koncernów motoryzacyjnych. Również Kia, która w swojej gamie ma już elektrycznego Soula oraz e-Niro również z elektrycznym napędem. Dlatego też nie byłoby większego problemu, by elektryczny napęd wykorzystać także w miejskim Picanto. Jednak osoby, czekające na ten model, muszą uzbroić się jeszcze w cierpliwość.
Problemem jest bowiem cena elektrycznej Kii Picanto. Koreański maluch na europejskim rynku kosztuje od ok. 10 tys. do 17 tys. euro (w Polsce ceny startują od 39 990 zł). Tymczasem, jak mówi Emilio Herrera, Kia Motor Europe COO, na obecną chwilę cena elektrycznego Picanto kształtowałaby się w granicach 20 tys. euro. A to zbyt dużo, by osiągnąć zadowalający poziom sprzedaży. Według Herrery cena Picanto EV musi zostać obniżona do 16-17 000 euro, by można było myśleć o wprowadzeniu go do sprzedaży.
Problemem staje się również kurczący się segment A na Starym Kontynencie. Wprawdzie małe samochody stanowią ponad jedną czwartą europejskiego rynku, to jednak udział ten się zmniejsza, a niektórzy producenci wycofują swoje modele z tego segmentu rynku. Przykładem jest chociażby Opel i modele Karl oraz Adam, a także Ford z modelem Ka+.
Przy okazji Herrera ujawnia, że w tym roku Kia sprzeda ok. 20 tys. samochodów z elektrycznym napędem, a w przyszłym roku liczba ta powinna się podwoić.