Egzamin na prawo jazdy nie dla cudzoziemca
Cudzoziemiec słabo albo w ogóle nie znający języka polskiego nie ma praktycznie żadnych szans, by zdać w Polsce teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Helsińska Fundacja Praw Człowieka chciałaby, aby z tego względu w egzaminach mógł uczestniczyć również tłumacz przysięgły.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystosowała pismo do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, w którym apeluje o zmianę przepisów regulujących kwestię egzaminów na prawo jazdy tak, by dozwolony był udział podczas egzaminu państwowego tłumacza przysięgłego.
Fundacja podjęła ten problem w związku ze sprawą obywatela Tunezji, który obecnie zamieszkuje w Polsce (ma zezwolenie na pobyt stały). Zgodnie z obowiązującymi przepisami wymienił on tunezyjskie prawo jazdy na polskie, które jednak utracił po przekroczeniu dopuszczalnego limitu punktów karnych. Nie stawił się bowiem na kontrolnym sprawdzeniu kwalifikacji z uwagi na słabą znajomość języka polskiego i braku możliwości zdawania w języku arabskim lub korzystania z usług tłumacza przysięgłego.
HFPC wskazała, że obecne regulacje mają charakter wyjątkowo dyskryminacyjny, gdyż uniemożliwiają cudzoziemcom nieznającym języka polskiego zdanie egzaminu na prawo jazdy. Wprawdzie w niektórych ośrodkach istnieje możliwość zdania go w języku innym niż polski, jednak zazwyczaj wyłącznie w językach najbardziej popularnych (angielski, niemiecki) oraz w dużych miastach.
Co ciekawe, na co również Fundacja zwróciła uwagę w swoim piśmie, do 2013 r. istniała możliwość korzystania z pomocy tłumacza. Dziś tłumacz musi opuścić salę egzaminacyjną przed rozpoczęciem testu. Fundacja podkreśla, iż tłumacz przysięgły jest zawodem regulowanym ustawowo i jest zobowiązany do wykonywania swoich czynności ze szczególną starannością i bezstronnością i wszelkie próby podpowiadania mogłyby spowodować pociągnięcie go do odpowiedzialności zawodowej.