Droga nowoczesność
Mitsubishi wprowadziło do polskiej oferty swój całkowicie elektryczny model i-MiEV wyceniając go na... 160 000 złotych!
Jak na malucha, który w długim na 347,5 cm nadwoziu mieści 4 osoby i 227 l bagażu to moim zdaniem o wiele za dużo. Na prywatnych nabywców nie ma co liczyć, chyba że znajdą się odpowiednio bogaci miłośnicy ekologii, którzy kupią go bardziej jako manifestację swoich poglądów niż rozsądny środek transportu.
Auto porusza silnik elektryczny o mocy 64 KM i maksymalnym momencie obrotowym 180 Nm. Maksymalną prędkość ograniczono do 130 km/h. Zasięg wynosi 160 km, po których auto trzeba przez 6 godzin ładować z tradycyjnej sieci elektrycznej, Przy wykorzystaniu urządzeń do szyb kiego ładowania prądem o napięciu 400V 80 proc. pojemności akumulatorów można osiągnąć w pół godziny.
Mitsubishi podaje, że jeszcze przed oficjalną premierą sprzedało na naszym rynku 25 takich aut, przy czym jedno trafi do biura rozwoju jednego z polskich miast, a pozostałe do dwóch przedsiębiorstw branży energetycznej. Zainteresowane są podobno kolejne firmy z tego sektora. Mówiąc inaczej, auto sprzedaje się na razie jako żywa reklamówka energii elektrycznej i pewnie do urealnienia ceny tak pozostanie.
Na drogach mamy te "reklamówki" zobaczyć wiosną przyszłego roku.
(mysz)