Dostał mandat, bo... naprawiał auto przed domem
Choć czasy, gdy naprawy, nawet te większe i bardziej skomplikowane, wielu kierowców przeprowadzało we własnym zakresie pod chmurką, raczej minęły bezpowrotnie, to jednak wciąż drobne naprawy niektórzy kierowcy wykonują samodzielnie na przydomowym parkingu. Okazuje się, że może grozić za to kara.
Pewien mieszkaniec Olsztyna przekonał się o tym dobitnie. W tym tygodniu przy okazji naprawy swojego auta zdemontował przednią część nadwozia. Okazało się, że złamał w ten sposób postanowienia uchwały Rady Miasta Olsztyna w sprawie przyjęcia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Olsztyn. Według tych przepisów pojazdy samochodowe można naprawiać wyłącznie w specjalistycznych zakładach. W związku z naruszeniem przepisów miejscowych w tym zakresie na sprawcę wykroczenia nałożono mandat karny.
W ten sposób władze niektórych miast (i wcale nie są to odosobnione przypadku) bronią się przed ryzykiem negatywnego wpływu na otoczenie. Podczas wymiany oleju, płynu chłodniczego czy np. lakierowania nadwozia płyny te mogą np. przedostać się do gruntu i w ten sposób spowodować miejscowe skażenie gleby. Dodajmy, że niedozwolone jest również mycie własnego samochodu przed domem.
Powyższe czynności mogą być wykonane wyłącznie w specjalistycznych warsztatach, a mycie auta wyłącznie na myjni.