Dodge Avenger SE V6 - czy trafi do Europy?
Czasami na rynku amerykańskim pojawia się taki samochód, na którego widok europejski kierowca może tylko cicho westchnąć, a potem pogodzić się z tym, że auto nigdy nie trafi zza oceanu do krajowych salonów. W USA Dodge zaprezentował nową odmianę Avengera, która raczej nie trafi na nasz rynek.
Co prawda Avenger już od jakiegoś czasu gości na naszym rynku, ale zaprezentowana niedawno wersja SE V6 najprawdopodobniej (choć pewności nie ma) pozostanie tylko na rynku USA. Auto zdaniem producenta zostało zaprojektowane z myślą o "bezprecedensowej wydajności i radości płynącej z jazdy”.
Model został wyposażony w podwójny układ wydechowy i tylny spoiler, tylne światła LED i 18-calowe aluminiowe felgi. Wewnątrz nie znajdziemy niczego imponującego: wygodne fotele obite miłą w dotyku tkaniną, klimatyzację oraz system audio z czterema głośnikami. Jednym słowem – standard. Jednak to nie wnętrze będzie tym, co ucieszy przyszłego kierowcę.
Auto będzie wyposażone w 3,6-litrową jednostkę V6, która rozwija przyzwoitą moc 283 KM oraz 352 Nm momentu obrotowego. Cała moc zostanie przekazana na tylne koła za pomocą 6-biegowego automatu. Model trafi do sprzedaży jeszcze w tym rok, zaś jego cena za oceanem wyniesie około 21 495 dolarów za wersję podstawową. Nie wiadomo jeszcze czy auto trafi do Europy, choć szanse na to są dość nikłe. Jest czego żalować?