Długi weekend za nami - na drogach zginęło 49 osób
Długi weekend za nami, a wraz z nim docierają do nas kolejne przykre statystyki dotyczące wypadków, ofiar śmiertelnych i nietrzeźwych kierowców na drogach. Sprawdźmy, jak wyglądała sytuacja w tym roku.
Długi weekend wystartował w środę - od tego dnia do końca weekendu na drogach doszło do 458 wypadków, w których śmierć poniosło 49 osób, a 598 zostało rannych. Równie przykre są statystyki dotyczące nietrzeźwych - za kółkiem zasiadło aż 2295 kierowców na podwójnym gazie.
W porównaniu do zeszłego roku, miniony weekend pochłonął więcej ofiar. Rok temu doszło do 450 wypadków, w których śmierć poniosło 40 osób, a 531 zostało rannych. Jedną poprawę widać w ilości pijanych kierowców - w zeszłym roku za kółkiem zasiadło ponad 2800 nietrzeźwych, którzy myśleli, że im się uda przemknąć do domu.
Mimo apeli i próśb, wielu kierowców postanowiło zasiąść za kierownicą "po kieliszku". Przypomnijmy, że obecnie za jazdę po spożyciu alkoholu, czyli w chwili, gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 000 zł grzywny.
Jeśli zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Mimo to w miniony długi weekend złapano 2295 "odważnych", którzy postanowili zasiąść za kierownicą po spożyciu alkoholu, "na drugi dzień" lub po "małym piwku". Oczywiście liczba kierowców, którym udało się uniknąć złapania jest zapewne o wiele wyższa. Może kary za taką głupotę są za niskie? Jakie Wy macie zdanie w tym temacie?