Czy Tesla S zelektryzuje europejski rynek?
Co prawda Tesla S już od czerwca jest sprzedawana na rynku w Stanach Zjednoczonych, ale dla Europejczyków to nadal dość elektryzująca nowość. Teraz i u nas będziemy mieć szansę (niewielką) spotkać to auto na drogach. Sprzedaż modelu właśnie startuje w Europie. Poznajmy ceny Tesli S.
Na początku na rynku w Europie pojawią się tylko najmocniejsze i najlepiej wyposażone wersje modelu Tesla S. W ofercie pojawią się warianty z zestawami akumulatorów o mocy 60- oraz 85 kWh, podczas gdy 40 kWh wersje na razie nie będą oferowane. Nie wiadomo, czy w ogóle pojawią się w europejskiej ofercie. Zapewne wszystko zależy od popytu.
No dobrze, a teraz ceny i czas na ironiczne, pogardliwe uśmiechy. Czemu? To chyba pytanie retoryczne. Cena bazowej wersji Tesla S z zestawem baterii o mocy 60 kWh kosztuje na rynku niemieckim 71 400 euro, co daje w przeliczeniu około 94 400 dolarów. Dla porównania, na rynku w USA ta sama wersja kosztuje 67 400 dolarów, czyli około 51 tysięcy euro. Różnica w cenie to 20 tysięcy euro, czyli ponad 85 tysięcy złotych. Uff...
Oczywiście różnice w cenach wyższych klas są jeszcze ciekawsze, ale oszczędzimy sobie nerwów i nie będziemy tego przeliczać na złotówki. Najwyższa wersja wyposażenia Tesli S - Signature Performance - kosztuje aż 109 150 euro, co w przeliczeniu daje ponad 143 tysiące dolarów. Problem w tym, że na cenie w USA widnieje kwota 105 400 dolarów. Różnica, delikatnie mówiąc, jest dość znacząca.
George Blakenship, wiceprezes Tesli ds. światowej sprzedaży powiedział, że różnice w cenie są podyktowane podatkiem VAT (a jakże...), kosztami transportu oraz ceną modyfikacji by spełnić wszystkie normy i regulacje Unii Europejskiej. "Naszym celem jest stworzenie takiego samego poziomu zysków w przeliczeniu na luksus, bez względu na to, gdzie auto będzie sprzedawane." - dodał George Blakenship. W Europie to się chyba nie uda.