Czy mandat za przejazd na czerwonym świetle jest nielegalny?
Rzecznik Praw Obywatelskich, na skutek licznych pytań Polaków, poruszył kwestię oznakowania fotoradarów, które robią zdjęcia samochodom przejeżdżającym na czerwonym świetle, na podstawie których wystawiane są następnie mandaty karne. Okazuje się, że wciąż brak jest stosownych przepisów, które mają regulować działanie tego typu urządzeń rejestrujących ten rodzaj wykroczenia drogowego.
Do Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich, trafiają skargi od Polaków na nieoznakowane urządzenia rejestrujące przejazd na czerwonym świetle. Ukarani kierowcy pytają się, czy słusznie otrzymali mandat za przejazd na czerwonym świetle skoro nie ma do tego odpowiedniej podstawy prawnej. I to już od trzech lat. Kiedy w 2015 r. zmieniono przepisy, odbierając tym samym strażom miejskim i gminnym możliwość stawiania fotoradarów, uchylono również rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 14 marca 2013 r. w sprawie warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące.
Wprawdzie nie było to rozporządzenie doskonałe (nie określało m.in. dokładnego sposobu uprzedzania kierowców o fotoradarach), jednak w pewien sposób regulowało kwestię stawiania fotoradarów. Sama ustawa bowiem tego nie robi: nie różnicuje sposobu oznakowania stacjonarnych fotoradarów w zależności od tego, czy rejestrują przekraczanie prędkości, czy przejazd na czerwonym świetle.
A przypomnijmy, że ustawa Prawo o ruchu drogowym (art. 129h ust. 5) nakazuje, by właściwy minister określił warunki lokalizacji fotoradarów, sposobu ich oznakowania i sposobu, w jaki mierzy on zachowanie pojazdu.
W czerwcu 2016 r. pojawił się wprawdzie projekt takiego rozporządzenia, odbyły się konsultacje publiczne, jednak dalszych śladów prac nad tym projektem w serwisie Rządowego Centrum Legislacyjnego już nie ma.
Z powyższych powodów Adam Bodnar wystąpił do ministra Andrzeja Adamczyka z zapytaniem, kiedy pojawią się odpowiednie przepisy wykonawcze. My natomiast zastanawiamy się, skoro nie ma właściwych przepisów, czy mandaty za przejazd na czerwonym świetle wystawiane na podstawie zdjęć z tego typu urządzeń rejestrujących są legalne, czy też można starać się o ich unieważnienie. Wg części prawników brak przepisów wykonawczych może być podstawą do starania się o unieważnienie mandatu. Jednak GITD, która zarządza obecnie siecią fotoradarów w Polsce, jest zdania, że rejestratory przejazdu na czerwonym świetle nie są typowymi fotoradarami i nie muszą być poprzedzone odpowiednimi znakami. Ciekawe, jak tą sytuację zinterpetowałby sąd. Być może przekonamy się o tym, jak któryś z ukaranych kierowców zdecyduje się skierować sprawę do sądu.
Przypomnijmy, że przejazd na czerwonym świetle może kierowcę kosztować 500 zł i 6 punktów karnych. Obecnie takie fotoradary znajdują się w 20 miejscach w naszym kraju.