Czy mamy do czynienia ze zmową cenową w polisach OC?
Ostatnie podwyżki cen polis OC komunikacyjnych nie podobają się nie tylko kierowcom. Również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma wobec nich poważne zastrzeżenia i będzie chciał się przyjrzeć, czy nie są przypadkiem zmowy cenowej towarzystw ubezpieczeniowych.
Ubezpieczenia OC kierowców są dość nietypowym rodzajem ubezpieczenia, gdyż, pomimo podwyżek cen polis OC, przez kolejne dziesięć lat przynosiły straty (patrz tabela). Zastanawiające są jednak również działania firm ubezpieczeniowych przez ostatnią dekadę związaną ze zmianami cen polis ubezpieczeniowych.
Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego oraz Polskiej Izby Ubezpieczeniowej, zakłady ubezpieczeniowe w wyniku sporych strat w 2008 r. podniosły dość wyraźnie składki polis OC w dwóch kolejnych latach. Średnia cena za OC wzrosła z 399 zł w 2009 r. do 444 zł w 2011 r.
Jak się jednak okazało, podwyżka ta tylko częściowo ograniczyła ponoszone straty. W 2013 r. strata techniczna dotycząca ubezpieczeń OC wyniosła 0,26 mld zł, co było najlepszym wynikiem od 2007 r. Ubezpieczyciele nie zdecydowali się jednak na dalsze działania, które poprawiłyby wówczas ich sytuację finansową. W efekcie średnie ceny polis OC spadły z 427 zł w 2013 r. do 388 zł w 2015 r. Taki ruch okazał się fatalny w skutkach w obliczu wzrastających kosztów likwidacji szkód (2013 r. - 5,39 mld zł, 2015 r. - 6,98 mld zł).
Można dziś spekulować, że gdyby ubezpieczyciele nie prowadzili polityki niskich składek, to nie byłoby konieczności późniejszego ratowania sytuacji poprzez drastyczne podwyżki składek OC. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wzrost średniej składki za OC wynoszący ponad 100 zł rocznie (2015 r. - 388 zł, 2016 r. - 489 zł).
- Właśnie taka radykalna podwyżka budzi wątpliwości UOKiK-u oraz Rzecznika Finansowego - wyjaśnie Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Jeżeli założymy, że w latach 2013 - 2015 rzeczywiście doszło do zmowy cenowej na rynku, to wspomniane porozumienie musiało mieć nietypowy charakter. Zmowy cenowe zwykle charakteryzują się działaniem w celu solidarnego podwyższania cen jakiegoś produktu albo jakiejś usługi, a nie obniżek negatywnie wpływających na zyski firm.
Druga hipoteza jest bardziej prawdopodobna od takiej „zmowy obniżkowej”. Mówi ona, że ubezpieczyciele chcieli maksymalnie zwiększać swój udział w rosnącym rynku komunikacyjnym (nawet kosztem strat), gdyż traktowali obowiązkowe OC jako swoisty punkt zaczepienia w relacjach z nowym klientem. Osobie, która wcześniej wykupiła polisę OC i podała swoje dane kontaktowe, można znacznie łatwiej sprzedać inne i bardziej zyskowne produkty w ramach grupy ubezpieczeniowej (np. Autocasco lub ubezpieczenia inwestycyjne).
- Taka strategia rynkowa jest nieodpowiednia, gdyż skutkuje powstaniem nierównowagi i dużych strat na najważniejszym rynku ubezpieczeniowym - dodaje Paweł Kuczyński.