Czy będą kontrole emisji spalin w samochodach?
Resort sprawiedliwości podsumował właśnie miniony rok pod względem wpływu transportu drogowego na jakość powietrza. Jednocześnie do ministra sprawiedliwości trafiła interpelacja w sprawie kontroli emisji spalin przez samochody w ruchu miejskim. Czy zatem niebawem kierowcy będą musieli liczyć się z wyrywkowymi kontrolami emitowanych przez ich samochody zanieczyszczeniami?
Wpływ transportu drogowego na jakość powietrza to główny temat kolejnego posiedzenia Komitetu Sterującego ds. Krajowego Programu Ochrony Powietrza (KPOP). W spotkaniu, które odbyło się w minionym tygodniu w Ministerstwie Środowiska, omówiono m.in. realizację przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego zadań związanych z kontrolą przestrzegania przepisów w zakresie transportu drogowego. Kontrola ta ma przede wszystkim na celu eliminowanie wszelkich negatywnych zjawisk w tym sektorze, co w efekcie przyczynia się również do poprawy jakości powietrza i ochrony środowiska naturalnego.
W 2017 r. Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadziła ponad 190 tys. kontroli. W ich trakcie odnotowano ponad 2600 nieprawidłowości związanych z emisją spalin z pojazdów.
Wiceminister Paweł Sałek zaznaczył, że Inspekcja Transportu Drogowego dysponuje odpowiednimi narzędziami do kontroli emisji zanieczyszczeń do powietrza pochodzących z transportu drogowego.
– Inspekcja posiada uprawnienia służące do tego, by pojazdy poruszające się po polskich drogach spełniały również kryteria związane z emisją spalin. Niemniej konieczna jest dalsza dyskusja i współpraca dotycząca m.in. zmian w Prawie o ruchu drogowym. Aby skutecznie poprawić jakość powietrza w Polsce, niezbędna jest kontynuacja działań w zakresie ograniczania emisji z transportu, a także efektywna kontrola i sprawozdawczość tych zanieczyszczeń – powiedział wiceminister Sałek.
O ile kontrola emisji spalin przez samochody ciężarowe jest już prowadzona, o tyle w przypadku samochodów osobywych niewiele w tej kwestii się dzieje. Teoretycznie samochody, które emitują zbyt dużo trujących substancji, nie powinny przejść obowiązkowego badania technicznego, jednak w rzeczywistości różnie z tym bywa.
Poseł Platformy Obywatelskiej Adam Korol wystąpił w tej kwestii z interpelacją do ministra środowiska, zapytując, czy resort zamierza wprowadzić w miastach zapowiadane wcześniej kontrole emisji samochodowych spalin. Poseł podkreślił przy okazji, że do Polski przez ostatnie dwa lata sprowadzono ok. 2 mln używanych aut, z których znaczna część to diesle. Samochody te, jak możemy przeczytać w interpelacji, średnio przekraczają dozwolony limit emisji spalin pięciokrotnie – są to przede wszystkim szkodliwe dla środowiska tlenki azotu, siarki oraz węglowodory. Ponadto w Polsce użytkownicy diesli usuwają z nich filtry (ze względu na dużą awaryjność), a pojazdy te, pozbawione filtra, trują kilkunastokrotnie bardziej.
Adam Korol zapytał również, czy resort planuje rozmowy z samorządami na temat wprowadzenia przez nie zakazu wjazdu diesli do największych miast w Polsce. Takie rozwiązania wprowadzono już w Oslo i Paryżu, a planowane są m.in. w Londynie, Atenach i Madrycie.