Czas na nową generację wodorowej Toyoty. Ma mieć sporo większy zasięg
Prawdziwy boom na auta z napędem hybrydowym rozpoczął się mniej więcej w drugiej dekadzie obecnego stulecia, gdy w sprzedaży była już trzecia generacja Toyoty Prius. Jeśli podobny scenariusz będzie miał miejsce w przypadku samochodów napędzanych paliwem wodorowym, to jeszcze trochę na dynamiczny rozwój tego rynku musimy poczekać. Toyota szykuje bowiem dopiero drugą generację napędzanego ogniwami paliwowymi modelu Mirai.
Podczas zbliżającej się wystawy samochodowej w Tokio Toyota zaprezentuje drugą generację swojego pierwszego modelu, do zasilania którego wykorzystywane są ogniwa paliwowe oraz wodór. To wprawdzie będzie jeszcze prototyp, ale już bliski wersji produkcyjnej. Zgodnie z zapowiedziami Toyoty nowa generacja Miraia wyniesie wodorową motoryzację na zupełnie nowy poziom.
Pierwsza generacja Toyoty Mirai pojawiła się na rynku w 2014 r. i jej celem było przede wszystkim zakorzeniene w świadomości kierowców, że technologia wodorowa przynosi nowe możliwości dla rozwoju czystego, zrównoważonego transportu. Mirai pierwszej generacji ma ok. 500 km zasięgu, tankowanie wodoru do pełna zajmuje zaledwie kilka minut, a do tego jedyną wydalaną podczas jazdy substancją jest woda. Do dzisiaj sprzedaż Toyoty Mirai osiągnęła poziom 10 000 egzemplarzy, dzięki czemu Toyota stała się liderem tego segmentu rynkowego. Nie można także nie docenić roli, jaką model ten odegrał w rozwoju infrastruktury tankowania wodoru na najważniejszych rynkach.
Już za niecałe dwa tygodnie (23 października) na salonie samochodowym w stolicy Japonii będziemy mieli okazję zapoznać się z nową odsłoną wodorowej Toyoty. Podczas projektowania tego modelu olbrzymią wagę inżynierowie Toyoty mieli przyłożyć do wydajności napędu. W efekcie Toyota Mirai drugiej generacji będzie w stanie przejechać bez konieczności tankowania nawet o 30% więcej w porównaniu z obecną odsłoną tego modelu. To efekt przede wszystkim udoskonalnych ogniw paliwowych, ale także użycia większego zbiornika na wodór. Maksymalny moment obrotowy dostępny w pełnym zakresie prędkości zapewni dynamikę i poczucie mocy w każdej sytuacji na drodze – zarówno w mieście, jak i na autostradzie.
Druga generacja Miraia zbudowana zostanie na nowej, tylnonapędowej platformie podłogowej. Modułowa platforma pozwala zamontować na niej różnego rodzaju napędy, w tym także napęd na ogniwa paliwowe. Ponadto zapewnia ona większą sztywność nadwozia, która powinna przełożyć się na szybsze reakcje na ruchy kierowcy. Nowy Mirai będzie miał także niżej położony środek ciężkości, co z kolei przełoży się na większą stabilność podczas jazdy.
Nowa Toyota Mirai będzie się wyróżniać także nieco zmienioną stylistyką nadwozia. Wprawdzie to jeszcze prototyp, ale, zakładając rozpoczęcie jego sprzedaży już w przyszłym roku, wersja finalna nie powinna już się zbyt różnić. Nadwozie nowego Miraia ma bardziej opływowe kształty oraz obniżoną linię boczną. Prototypowy zostanie zaprezentowany w nowym, niebieskim odcieniu, który ma "uzyskać wyjątkową głębię i połysk".
Dzięki wykorzystaniu platformy TNGA wnętrze nowego Miraia ma być wystarczająco przestronne dla kierowcy i czwórki pasażerów. Do najważniejszych elementów wyposażenia należeć będzie 12,3-calowy ekran dotykowy na konsoli centralnej.
Do sprzedaży druga generacja Toyoty Mirai, początkowo w Japonii, Stanach Zjednoczonych i Europie, trafi już w przyszłym roku.