Coraz więcej wielotysięcznych regresów za brak OC
Ponad 4-tysięczna kara za brak ważnej polisy OC jest niczym wobec możliwych sankcji w przypadku spowodowania wypadku nieubezpieczonym samochodem. Już blisko 400 osób ma do zwrotu kwoty przekraczające średnio ponad 200 tysięcy złotych.
Chęć zaoszczędzenia, zapominalstwo czy wreszcie zwykła głupota. Powody mogą być różne, ale skutki w każdym z powyższych przypadków mogą być tragiczne dla kierowcy, który spowoduje wypadek samochodem bez ważnego ubezpieczenia OC. Jak podaje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, już blisko 400 osób ma do zwrotu kwoty przekraczające średnio ponad 200 tysięcy złotych, w tym osiem osób obciążonych jest regresami przekraczającymi 1,5 mln złotych.
Na koniec czerwca 2017 r. UFG prowadził 16,2 tys. spraw regresowych na łączną kwotę 224 mln zł. Najbardziej dynamicznie rosła liczba spraw z przedziału ponad 100 tys. zł. W ciągu roku (od czerwca 2016) wzrosła ona o ponad 20% – z 314 do 384 spraw. Średnia wartość regresu, w całym portfelu UFG, wynosi już blisko 14 tys. zł.
Ze wstępnego podsumowania 2017 r. wynika, że dzięki mechanizmom wykrywania nieubezpieczonych przez UFG - w ogólnopolskiej bazie polis zidentyfikowano około 52 tys. kierowców bez OC tj. o prawie 40% więcej niż w 2016 r. Oznacza to, że około 68% wykrywanych przypadków braku ubezpieczenia odbywa się już nie poprzez kontrolę policji czy innych organów zewnętrznych, lecz poprzez ustalenia własne Funduszu. Według szacunków UFG, aktualnie w Polsce może być wciąż około 80-90 tys. nieubezpieczonych pojazdów, co stanowi 0,4-0,5% wszystkich pojazdów znajdujących się w ruchu.