Co dalej z Saabem? Jest kolejne światełko w tunelu
Choć chyba większość z nas pogodziła się już ze śmiercią rynkową samochodów marki Saab, to jednak ciągle toczy się batalia o kontynuację produkcji modeli będących spadkobiercami tej szwedzkiej marki. Właśnie pojawiła się kolejna dobra informacja w tym temacie.
Kiedy w 2012 r., po ogłoszeniu bankructwa przez Saaba, założona przez Kai Johana Jianga firma NEVS AB nabyła majątek upadłości po Saab Automobile, wydawało się, iż przyszłość Saaba jest dość pewna. Wprawdzie szwedzki koncern Saab odebrał zgodę na wykorzystywanie tej marki, wszyscy jednak wiedzieli doskonale, jakiego modelu następcą jest NEVS 9-3 EV korzystającego przecież z technologii i podzespołów marki Saab.
W ciągu kolejnych sześciu lat NEVS zbudował nowy zakład produkcyjny samochodów w Tianjin w Chinach, a teraz rozpoczął budowę kolejnego w Szanghaju, gdzie miałby być produkowany SUV 9-3X EV. Cały czas też NEVS jest właścicielem fabryki w Trollhättan w Szwecji.
W ostatnim czasie NEVS postawił na rozwój pojazdów z napędem elektrycznym i rozwiązania transportowe przyszłości, wykorzystujące funkcję autonomicznej jazdy. Okazuje się, że na badania i rozwój nowych technologii niezbędne są spore środki, dlatego też firma poszukiwała już od pewnego czasu strategicznego inwestora.
Ostatecznie została nim trzecia co do wielkości grupa z branży deweloperskiej na rynku chińskim, Evergrande Group, działająca również w takich branżach jak turystyka kulturalna, zdrowie i hi-tech. Znajdująca się na liście Fortune Global 500 Grupa Evergrande nabyła 51% udziałów w NEVS AB. Pozostałe udziały pozostaną w rękach Kai Johana Jianga.