Civic bezpieczny, Golf sporo mniej
Niemiecki automobilklub ADAC przeprowadził testy zderzeniowe trzech kompaktów, stosując nieco inne zasady crash-testów niż czyni to Euro NCAP. Uzyskane wyniki mocno zaskakują.
Patrząc na bezpieczeństwo nowych samochodów przez pryzmat wyników testów zderzeniowych Euro NCAP można dojść do wniosku, iż poziom bezpieczeństwa oferowany przez nowe auta podniósł się znacząco na przestrzeni ostatnich kilku lat. Dziś maksymalny wynik pięciogwiazdkowy jest już niemal normą, a rezultat poniżej czterech gwiazdek odbierany jest ze sporym niedowierzaniem. I to nawet pomimo faktu, że Euro NCAP co jakiś czas zaostrza kryteria przyznawanych ocen.
Należałoby się tylko cieszyć, choć jest jedno ale... Otóż sceptycy uważają, że producenci nauczyli się produkować samochody, by te jak najlepiej przechodziły testy zderzeniowe instytucji Euro NCAP. Drugi zarzut jest taki, iż symulacje wypadków nie odzwierciedlają rzeczywistych sytuacji drogowych.
I tu właśnie pojawia się ADAC ze swoimi testami, które nie mają zastąpić crash-testów Euro NCAP, ale je uzupełnić innymi rodzajami zderzeń, bardziej odwzorowujących realne sytuacje drogowe. Przypomnijmy, Euro NCAP obecnie przeprowadza cztery rodzaje zderzeń - uderzenie 40 proc. szerokości przodu w deformowalną przeszkodę z prędkością 64 km/h, uderzenie całą szerokością w sztywną przeszkodę (50 km/h), uderzenie bokiem w tzw. słup (32 km/h) oraz uderzenie platformy w bok auta (50 km/h).
Przeprowadzone ostatnio przez ADAC testy polegały na tym, iż auto poruszające się z prędkością 50 km/h uderzyło w poruszającą się, również z prędkością 50 km/h, w przeciwnym kierunku odkształcalną plaformę o wadze ok. 1.400 kg. Auto oraz platforma były przesunięte względem siebie o 50 proc. Tak jak i w testach Euro NCAP wewnątrz znajdowały się manekiny (kierowca, pasażer oraz dziecko), które zostały "uzbrojone" w liczne czujniki, dzięki którym specjaliści ADAC mogli później sprawdzić, jakie obrażenia odniosłyby takie osoby w rzeczywistym wypadku.
Patrząc na wyniki testów Euro NCAP, wszystkie trzy modele zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa dorosłym pasażerom. W tej części testu Civic i Golf otrzymały po 94 proc. możliwych punktów do zdobycia, zaś Megane 88 proc. Różnica mogła wynikać z tego, iż japoński oraz niemiecki kompakt były poddane crash-testom w 2012 r., zaś francuski w 2015. W ciągu tych trzech lat zmienione zostały zasady oceniania, co niewątplie miało wpływ na nieco gorszy wynik Renault. W każdym bądź razie wszystkie trzy modele oferują podobny poziom bezpieczeństwa. Według Euro NCAP.
A tymczasem do zgoła odmiennych wniosków doszli specjaliści z ADAC. Bezpieczeństwo Civica zostało ocenione jako dobre, Megane jako zadowalające, zaś Golfa jako niedostateczne. Tylko w Hondzie odpowiednio zadziałała tzw. strefa zgniotu, pochłaniająca odpowiednio energię powstałą na skutek uderzenia. W efekcie czujniki na manekinach nie wykazały żadnych większych obrażeń. W przypadku Megane przednia część nadwozia tylko częściowo zdołała pochłonąć energię uderzenia. Najgorzej wypadł jednak Golf, gdzie niemal cały impet uderzenia został przeniesiony do wnętrza pojazdu.