Końcówka obecnej dekady oraz początek przyszłej zapowiadają się dość ciekawie w szeregach marki Citroen. W planach mamy z jednej strony premiery ważnych modeli, z drugiej powiększy się także oferta aut z napędem elektrycznym oraz hybrydowym.
O tegorocznych nowościach Citroena już pisaliśmy. Jesienią zadebiutuje piąta generacja dostawczego Berlingo, która pojawi się na rynku wspólnie ze swoimi bliskimi kuzynami, czyli Oplem Combo i Peugeotem Rifterem (następca Partnera). Pod koniec roku pojawi się także nowy SUV marki, czyli Citroen C5 Aircross (na zdjęciu), dostępny już od pewnego czasu w sprzedaży na chińskim rynku.
W przyszłym roku czeka nas premiera odświeżonego Citroena C3 trzeciej generacji, który na rynku jest dostępny od 2016 r. Z reguły tego typu kuracja odmładzająca ma miejsce w czwartym roku życia danego modelu, ale widocznie władze francuskiej marki, uznały, że duża konkurencja rynkowa wymaga wcześniej odpowiednich zmian. Przyszły rok to także premiera hybrydowej odmiany C5 Aircrossa. Ten wariant silnikowy z możliwością ładowania baterii z domowego gniazdka ma pozwolić przejechać ok. 60 km w trybie elektrycznym.
Fani Citroena z pewnością z niecierpliwością będą oczekiwać na 2020 r., kiedy to ma się pojawić nowa, trzecia generacja C4. To o rok wcześniej niż pierwotnie planowano. Wśród dostępnej gamy silnikowej nie zabraknie wersji hybrydowej oraz elektrycznej, ale raczej pojawią się one nieco później. Wg niepotwierdzonych jeszcze informacji z oferty zniknie natomiast C4 Cactus. W 2020 r. pojawić mają się także elektryczne odmiany dostawczych Berlingo oraz Experta.
Nie sprawdziły się czarne scenariusze, jakoby Citroen miał całkowicie zrezygnować z modelu C5, który miałby ustąpić miejsca C5 Aircrossowi. W planach marki jest bowiem trzecia generacja średniej wielkości Citroena, który powinien zadebiutować na rynku w 2021 r.
Na kolejny rok przewidziano natomiast premierę C4 Aircrossa, czyli kompaktowego SUV-a, który powinien odgrywać ważną rolę z punktu widzenia statystyk sprzedażowych Citroena.