Citroen zaskakuje nowym modelem
Chyba nikt nie spodziewał się, iż Citroen zdecyduje się na wprowadzenie do seryjnej produkcji takiego modelu. E-Mehari to współczesne nawiązanie do modelu sprzed prawie 50 lat, którym poruszał się m.in. grany przez Luisa de Funesa Żandarm z Saint-Tropez.
Na tegorocznej wystawie we Frankfurcie na stoisku Citroena można było między innymi podziwiać koncepcyjnego Cactusa M. Ot, jak wielu producentów, również i Citroen postanowił stworzyć jakiś przyjemny dla oka prototypowy model, który po zakończeniu wystawy miał nie ujrzeć już więcej światła dziennego zamknięty w jakimś garażu. Francuzi jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, postanowili stworzyć wersję produkcyjną.
Zmieniono jednak nazwę, która nawiązuje już wprost do modelu Mehari, który był produkowany przez Citroena od roku 1968 do 1987. Literka E na początku nazwy modelu oznacza, iż mamy do czynienia z autem elektrycznym. Przygotowany wspólnie z firmą Bollore Citroen E-Mehari napędzany jest silnikiem elektrycznym o mocy 67 KM, który pozwoli rozpędzić to niewielkich rozmiarów auto do prędkości 110 km/h. Baterie litowo-polimerowe o pojemności 30 kWh zapewniają maksymalny zasięg do 200 km w ruchu miejskim.
Naładowanie do pełna akumulatorów w elektrycznym Citroenie zajmuje ok. 13 godzin w przypadku korzystania z prądu o natężeniu 10A. W przypadku korzystania z ładowarki o większym natężeniu prądu (16A) proces ładowania będzie trwał osiem godzin.
Choć E-Mehari jest samochodem wyjątkowo nietypowym, to jednak znajdziemy w jego stylistyce mnóstwo nawiązań do pozostałych modeli francuskiej marki, jak i koncepcyjnego Cactusa M. Do wyboru będą cztery kolory nadwozia, dwa kolory dachu oraz dwie kolorystyki wnętrza. Niektóre elementy nadwozia zostały wykonane z tworzyw sztucznych. W porównaniu np. do Cactusa ma wyżej podniesione nadwozie, co czyni łatwiejszym zjazd z asfaltu np. na piaszczystą plażę. Przy ładnej, słonecznej pogodzie dach auta można zostawić w garażu.
Wnętrze zostało wykonane z wodoodpornych materiałów, co czyni ten samochód idealnym do uprawiania sportów wodnych. Auto jest czteromiejscowe, przy czym tylne siedzenia można złożyć na płasko, umożliwiając przewóz większych gabarytowo przedmiotów.
Citroen E-Mehari do sprzedaży trafi wiosną przyszłego roku i będzie oferowany w wybranych punktach dealerskich. Będzie to jednak model, który będzie prędzej wykorzystywany w służbie hotelowej niż jako auto do codziennego poruszania się po mieście. Czy trafi również do Polski? Tego jeszcze nie wiemy, ale nawet jeśli, to i tak nie będzie to model często spotykany na naszych ulicach. Sprzedaż jego protoplasty w ciągu 19-letniego żywota rynkowego wyniosła niecałe 145 tys. egzemplarzy.