Citroen wyśle zawieszenie hydropneumatyczne do lamusa?
Pierwsze wcielenie Citroena C5 miało zawieszenie hydropneumatyczne montowane seryjnie. Druga odsłona otrzymała już bardziej klasyczny układ jezdny, pozostawiając "hydropneumatykę" w opcji. Wygląda na to, że trzecia generacja całkowicie zerwie z charakterystycznym dla francuskich limuzyn rozwiązaniem.
Najpierw o rezygnacji z zawieszenia hydropneumatycznego poinformowały źródła zbliżone do koncernu PSA Peugeot Citroen. Teraz plany te potwierdziła sama Linda Jackson, dyrektor generalny Citroena. Okazuje się, że powodem pozbycia się nietypowej konstrukcji, która przez lata była synonimem modelu C5, jest technologiczna przestarzałość tego rozwiązania.
Dobra wiadomość jest taka, że Francuzi już szykują nowy, oryginalny pomysł na komfortowe zawieszenie. Póki co nie znamy żadnych szczegółów na ten temat, ale wszystko wskazuje na to, że świeża konstrukcja zadebiutuje w marce DS, która serwuje najbardziej luksusowe i najbardziej ekskluzywne produkty PSA, a w przyszłości ma walczyć z niemiecką śmietanką klasy premium jak równy z równym.
Jeżeli francuski koncern faktycznie wyśle zawieszenie hydropneumatyczne na emeryturę, będzie to koniec pewnej epoki. Bo przypomnijmy, że “hydropneumatyka” zadebiutowała w 1954 roku w tylnej osi modelu Traction Avant, by rok później zawitać w pełnym wymiarze do legendarnego już Citroena DS. Przez lata układ był sukcesywnie udoskonalany, zarówno pod kątem komfortu resorowania, jak i komfortu obsługi.