Chińscy inwestorzy przejmą Fiskera i jego Karmę?
Kolejne nie najlepsze informacje dla wielbicieli aut marki Fisker. Po zeszłorocznych problemach z modelem Karma, której produkcja została wstrzymana na ponad pół roku, teraz pojawiło się widmo utraty stabilności finansowej i przejęcia przez większy motoryzacyjny koncern. Pojawiają się liczni inwestorzy, a na czoło peletonu wysuwają się Chińczycy.
Wszystko zaczęło się od upadku firmy A123 Systems, produkującej litowo-jonowe akumulatory do flagowego okrętu Fiskera, modelu Karma. Produkcja została wstrzymana, cześć klientów zrezygnowała z zamówień i najprawdopodobniej w niedalekiej przyszłości dojdzie do odsprzedaży marki w ręce chętnych inwestorów.
Eksperci biznesowi donoszą o bardzo dużym zainteresowaniu marką chińskiego konsorcjum Dongfeng Motor Corp, która podobno zaoferowała sumę 350 milionów dolarów za 85 proc. udziałów w amerykańskiej firmie. Dongfeng to ogromna spółka, produkująca nie tylko samochody osobowe, ale i ciężarowe oraz autobusy. Szacuje się, że jest obecnie trzecią firmą tego typu na wielkim przecież rynku chińskim.
W zamian za wspomnianą kwotę, czyli 350 mln dolarów Chińczycy chcą nie tylko przeprowadzić restrukturyzację wewnątrz firmy Fisker, ale o ile będzie to możliwe, przenieść produkcję Karmy z Finlandii do Chin. W walce o wpływy pojawia się jeszcze nazwa innej chińskiej korporacji, a mianowicie Wanxiang Group, która wcześniej odkupiła wspomnianą firmę A123 Systems. Prezes Wanxiang Pin Ni powiedział: -”To właśnie w naszym interesie jest, żeby pomóc firmie Fisker”. Nie wiadomo więc jak potoczą się losy Fiskera i jego Karmy, może nowy inwestor wepchnie firmę na nowe tory?