Chevrolet Corvette Stingray Convertible zadebiutuje w Genewie
Nie ucichły echa po premierze Chevroleta Corvette Stingray na Salonie Samochodowym w Detroit, a już pojawiają się informacje o tym, że w marcu, na genewskich salonach zostanie zaprezentowana otwarta wersja tego auta.
Ostatnio w sieci pojawiły się również zdjęcia otwartej wersji modelu Chevrolet Corvette Stingray Convertible. Sceptycy mówią, że to tylko projekty graficzne, wizje niezależnych grafików a nawet... modele samochodów w skali. Na szczęście już wkrótce przekonamy się, czy te zdjęcia miały w sobie choć odrobinę prawdy.
Już na Salonie Samochodowym w Genewie, który odbędzie się w marcu, zostanie zaprezentowana oficjalna wersja modelu Chevrolet Corvette Stingray Convertible. Być może zagorzali fani Corvetty oraz puryści nie są przychylnie nastawieni do najnowszej generacji, która straciła kilka charakterystycznych elementów, ale najważniejsze jest to, że nie wygląda jak odświeżony model. Jest mała rewolucja.
Warto przypomnieć, że najnowszy Chevrolet Corvette po raz trzeci w historii dostał przydomek Stingray. Poprzednio tą nazwą charakteryzowały się modele z drugiej (1963-1967) oraz trzeciej (1969-1976) generacji. Auto zadebiutowało na Salonie Samochodowym w Detroit, zaś do sprzedaży trafi dopiero jesienią tego roku. Jest na co czekać? Zapewne tak, szczególnie na najmocniejszą wersję ZR1 oraz prezentowany poniżej model Convertible.
Nie da się ukryć, że wizualnie auto dość mocno nawiązuje do tradycji, ale nie zabrakło wielu nowoczesnych, stylistycznych zabiegów, które zdaniem niektórych łamią legendę. Z tyłu mamy podwójne światła w nieco kwadratowej odmianie, które przypominają te zastosowane w Chevrolecie Camaro. Ciężko oceniać, czy najnowszy Chevrolet Corvette Stingray jest piękny i czy stanie się kultowy - o tym zadecydują fani i miłośnicy tego modelu.
Ciężko również wróżyć sukces lub porażkę modelu Convertible. Ale to jest Corvetta - to auto jest tak kultowe, że samo się obroni. Trzeba przyznać, że Chevrolet postąpił niezwykle odważnie i zastosował w modelu mnóstwo, dość kontrowersyjnych rozwiązań. Tylna część modelu prezentuje się bardzo agresywnie, ale odrobinę groteskowo. Z pewnością nie każdemu spodobają się cztery końcówki układu wydechowego ułożone w rzędzie.
Pod maską pojawi się nowy silnik GM - LT1 V8 o pojemności 6,2-litra z bezpośrednim wtryskiem paliwa, systemem zarządzania paliwem AFM (Active Fuel Management), zmiennymi fazami rozrządu oraz zaawansowanym systemem spalania. Silnik generuje moc 450 KM oraz moment obrotowy na poziomie 610 Nm.