Chevrolet Camaro ZL1 wraca do produkcji
O co tak naprawdę chodzi? Otóż kilka tygodni temu General Motors postanowił wstrzymać produkcję Chevroleta Camaro ZL1 ze względu na potencjalny problem z oprogramowaniem komputera pokładowego. Jak to się wszystko potoczyło?
Otóż firma postanowiła wstrzymać produkcję i przyjrzeć się problemowi, aby w porę go usunąć lub wyeliminować, zamiast produkować setki aut z wadami, a następnie organizować wielką akcję serwisową gdyby okazało się, że problem jest o wiele poważniejszy niż się spodziewano. Trzeba przyznać, że takie podejście jest bardzo rozsądne i niestety, dość nietypowe.
Co prawda oczekujący na swoje auta konsumenci mogą być nieco rozdrażnieni takim opóźnieniem, ale z drugiej strony będą pewni, że ich auto jest w 100 procentach sprawne. Na szczęście poślizg czasowy nie będzie zbyt długi, bo GM ogłosiło, że wstrzymanie produkcji zostało zniesione, a pierwsze auta trafią do swych właścicieli już za kilka tygodni.
Szkoda, że inni producenci nie są aż tak roztropni i wypuszczają nie do końca sprawdzone auto. Po jakimś czasie, niekiedy nawet po kilku latach okazuje się, że są nieszczelności przy wlewie paliwa, rurka od chłodnicy się luzuje lub klej, jakiego użyto do zamocowania nadkoli może się samoczynnie zapalić.