Chcą likwidacji akcyzy na samochody osobowe
Jeśli chcielibyśmy wskazać najbardziej uciemiężoną podatkami i wszelkimi obowiązkowymi opłatami grupę społeczeństwa, to bez dwóch zdań byliby to kierowcy. I to bez względu na będącą u władzy opcję polityczną. Być może sytuacja by się zmieniła, gdy w rządzącej koalicji był Ruch Kukiza, którego politycy właśnie ogłosili propozycję zniesienia podatku akcyzowego na samochody osobowe.
Według pomysłodawców projektu - wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki oraz posłów Jakuba Kuleszy i Krzysztofa Sitarskiego - całkowita likwidacja akcyzy jest uzasadniona z kilku powodów. Przede wszystkim, Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym akcyzą obciążony jest zakup samochodu. Unia takiego obowiązku nie nakłada, a akcyza musi być nałożona jedynie na prąd, alkohol i tytoń.
Objęcie samochodów akcyzą ma wyłącznie charakter fiskalny. Podatek ten nie spełnia żadnej innej roli niż zapewnienie wpływów budżetowych kosztem właścicieli samochodów. Akcyza w żaden sposób też nie zachęca do nabycia samochodów w kraju (auta produkowane i kupowane w kraju też są objęte akcyzą).
Jak wskazywał wicemarszałek Tyszka, w wyniku objęcia samochodów akcyzą, zakup i używanie auta w Polsce jest nadmierne opodatkowane. W praktyce oznacza to podwójne opodatkowanie tego samego towaru. Ustawodawca opodatkowuje akcyzą auto, najpierw w momencie jego zakupu (stawką 3,1 albo 18,6% akcyzy), a następnie w trakcie jego używania, poprzez objęcie akcyzą paliwa (podatki od paliwa, czyli VAT, akcyza i opłata paliwowa przekraczają 50% ceny benzyny).
Pomysłodawcy zmian przekonują, że ich pomysł przyniósłby wymierne korzyści. Efekt gospodarczy, czyli zwiększony obrót i wymiana pojazdów mechanicznych na nowe, a co za tym idzie rozwój branży i więcej miejsc pracy. Efekt środowiskowy, to zmniejszenie średniego wieku pojazdów z silnikami emitującymi mniej szkodliwych substancji. Nowsze pojazdy to również lepsze systemy bezpieczeństwa, czyli mniej ofiar na drogach. Inna korzyść to wyeliminowanie nierównego podejścia do obciążania importerów opłatami przez urzędników.
W końcu, jak podnoszą posłowie Kukiz’15 przepisy o akcyzie na samochody osobowe w obecnym kształcie są po prostu nieskuteczne. Coraz częściej się zdarza, że Polacy rejestrują samochody w innych krajach np. w Czechach, gdzie akcyza nie obowiązuje. Zrównanie naszych przepisów z pozostałymi krajami poprzez likwidację akcyzy od samochodów przyczyniłoby się do wyeliminowania tego zjawiska.
Ogłoszony dziś pomysł likwidacji akcyzy na auta osobowe jest już siódmą inicjatywą ustawodawczą posłów Kukiz'15 w ramach tzw. Poniedziałku Wolności. W każdy poniedziałek posłowie tego ugrupowania mają przedstawiać projekty ustaw, która mają docelowo poszerzyć granicę wolności lub ograniczyć biurokrację.