Carlsson Fortwo CK 10 - maluch na dopalaczach
Najmocniejszy dostępny u dilera Smart Fortwo dysponuje mocą 98 KM. Taka wartość w aucie wielkości pralki potrafi nieźle namieszać, dosłownie i w przenośni. Firmie Carlsson, która zajmuje się tuningiem niemieckich aut to nie wystarcza. Postanowili dodać kolejne 14 koni. Co z tego wyszło?
O ile tuning, dajmy na to Porsche 911, który polega na dodaniu do i tak mocnego auta 14 koni mechanicznych może wzbudzać uśmiech politowania, to już taka poprawa w tak małym wozie sprawia ogromną różnicę.
Carlsson Fortwo ma 14 KM mocy maksymalnej więcej od wersji Brabus dostępnej u dilerów Smartów. Jeśli jednak porównać Carlssona z najmocniejszą standardową wersją o mocy 84 KM, to różnica robi się jeszcze większa. Maksymalny moment obrotowy w przerobionym autku wynosi 158 Nm i jest większy o 38 Nm od 84-konnej wersji.
Inżynierowie z Merzig uzyskali tak przyjemny wynik dzięki nowemu sterownikowi jednostki napędowej oraz zastosowaniu sportowych filtrów powietrza. Wydajniejsze malutkie serce potrafi rozpędzić Smarta do 155 km/h, a to naprawdę imponująca wartość w aucie takich rozmiarów.
Oczywiście nie zapomniano o właściwościach jezdnych, przecież moc i prędkość to nie wszystko. Po zastosowaniu nowych, krótszych sprężyn samochód jest niższy o 15 mm. W tym konkretnym aucie założono felgi 1/11 Evo o rozmiarze 7,0 x 16” z oponami 195/45 z przodu oraz nieco szersze i większe 7,5 x 17” z oponami 215/35 z tylu.
Na deser pozostawiono wygląd zewnętrzny. Ciekawy wygląd zapewnia przedni spojler, inaczej stylizowane światła przeciwmgielne oraz polerowany „grill” z przodu. Z tyłu zaś króluje charakterystyczny fartuch na zderzaku, z którego dumnie wystaje układ wydechowy z czterema końcówkami.
Z pewnością wiele osób zastanawia się, czy tuning takich aut ma w ogóle sens? A czemu nie? Każde auto, nawet to najnudniejsze po lekkich przeróbkach wygląda inaczej. Nieważne czy lepiej, czy gorzej. Ważne, że ktoś postarał się je zmienić, a wynik tych prac możemy skomentować.