"Bye Bye Baby" Rossi - limitowana seria T-shirtów
Wszyscy wiemy ile kontrowersji wzbudziło odejście Valentino Rossi'ego z Yamahy i przejście do Ducati. Tak czy siak, zawodnik zmienia barwy, a wszyscy chcący powiedzieć mu "do widzenia" mogą zrobić to, zakładając jeden z T-shirtów "Bye Bye Baby".
<p style="text-align: justify;">
<span class="wstepniak">Wszyscy wiemy ile kontrowersji wzbudziło odejście Valentino <strong>Rossi</strong>'ego z Yamahy i przejście do <strong>Ducati</strong>. Tak czy siak, <strong>zawodnik</strong> zmienia barwy, a wszyscy chcący powiedzieć mu 'do widzenia' mogą zrobić to, zakładając jeden z <strong>T-shirt</strong>ów "Bye Bye Baby".</span><br />
<br />
Patrząc na burzę, która rozpętała się po tym, jak <strong>Vale</strong> <a href="http://www.motogen.pl/sport/motogp/burgess-idzie-za-rossim-do-ducati,art394.html">zmienił team</a> z japońskiego na włoski - <a href="http://www.motogen.pl/aktualnosci/ciekawostki/ducati-strajk-w-fabryce,art547.html"><strong>strajki w fabryce <strong>Ducati</strong></strong></a>, <a href="http://www.motogen.pl/sport/wsbk/fani-ducati-nie-chca-rossiego,art178.html">wzburzenie fanów</a>, bannery, naklejki i spadek na giełdzie... no dobra, spadku nie było, ale aż dziw bierze, że nie nastąpił ogólny kryzys w branży <strong>motocyklowej</strong>. Tak czy siak dokonało się - <strong>Rossi </strong>będzie jeździł dla <strong>Ducati </strong>i ostatni raz wystąpił na<strong> motocyklu <strong>Yamaha</strong> </strong>w ubiegły weekend. Miał wówczas na sobie żółtą koszulkę z napisem ,,<strong>Bye Bye Baby</strong>", której przesłanie było dość oczywiste.<br />
<br />
Koszulka tak się spodobała, że jeszcze pod koniec tego miesiąca pojawi się w sprzedaży w rozmiarach od S do XXL. Koszt jednego egzemplarza wyniesie około 160 zł, a zamówienia można składać na stronie <a href="http://www.grandprixlegends.com">www.grandprixlegends.com</a>. Łatwo się domyślić, że niektórzy związani z <strong>Ducati</strong> także chętnie założyliby taki <strong>T-shirt</strong>, okazując swoje uczucia zanim jeszcze <strong>Rossi</strong> zagrzeje miejsce we włoskim teamie.<br />
</p>
Iza Prochal