Bugatti Veyron Super Sport odzyskał swój tytuł!
Ostatnio dużo się działo w temacie najszybszego samochodu produkcyjnego na świecie. Najpierw rekord pobił Hennessey Venom GT, niedługo potem dał o sobie znać Shelby Ultimate Aero. Teraz Bugatti Veyron Super Sport znów wrócił na szczyt. W jaki sposób?
Rekord prędkości już jakiś czas temu pobił Bugatti Veyron Super Sport osiągając ponad 430 km/h. Niestety producent postanowił wprowadzić ograniczenie prędkości do 415 km/h, więc to taka prędkość została wpisana do Księgi Rekordów Guinessa, mimo iż pojazd osiągnął ponad 430 km/h na torze.
Panowie, którzy zajmują się rekordami uznali, że owszem, auto jest w stanie pojechać szybciej, ale produkcyjny model z ogranicznikiem tego nie zrobi. Tą lukę od razu wywęszyli inni producenci. Niedawno Hennessey Venom GT wyszedł na szczyt - rekord padł łupem Briana Smitha, który na pasie startowym Lemoore Naval Air Station w Kalifornii pojechał z prędkością 427,6 km/h.
Kilka dni temu świat obiegła informacja, że rekord znów został pobity, tym razem przez SSC Ultimate Aero. Na nic to się zdało, gdyż panowie z Bugatti postanowili znieść ograniczenie prędkości, aby odzyskać tytuł najszybszego auta na świecie. Co ciekawe, jury Księgi Rekordów Gunessa od razu uznali prędkość 430,98 km/h twierdząc, że zdjęcie ogranicznika w żaden sposób nie wpływa na konstrukcję silnika i auta.
Wygląda więc na to, że Bugatti Veyron Super Sport odzyskał swój rekord nie ruszając się z miejsca. Mimo to konkurencja depcze królowi po piętach i jest praktycznie o mały krok od detronizacji. Na tym etapie wykrzesanie dodatkowych kilku km/h to nie lada sztuka. Czy Bugatti zasiądzie do stołów projektowych i zbuduje mocniejszą wersję swojego Veyrona?