Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse La Finale - uff...
Bugatti ma zdolności do przesady. Takiej pozytywnej oczywiście, bo chyba nie ma osoby, która miałaby dość modelu Veyron. Owszem, jest na rynku już długo, powstało mnóstwo wersji różniących się kolorami, zaś ich nazwy trudno zapamiętać, ale to nadal niezwykle imponujący model.
Owszem, to imponujący model, który prawdopodobnie przechodzi do historii. W Genewie pokazano bowiem ostatni sprzedany już egzemplarz o nazwie Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse La Finale. Zbudowany jako "kulminacja bezprecedensowego rozdziału w historii motoryzacji" jest ostatnim egzemplarzem z nakładu 450 modeli Veyrona. Trzeba przyznać, że ten koniec trochę rozczula.
Nie da się ukryć, że debiut Veyrona był swego rodzaju przełomem i do dziś niektóre wartości po prostu imponują. Ponad 1000 KM mocy, prędkość maksymalna przekraczająca 400 km/h - jeszcze przez wiele lat takie parametry będą rzadkością nawet w hipersamochodach. Wracając do odmiany Bugatti Veyron Grand Sport Vitesse La Finale, cechą szczególną jest dwukolorowe nadwozie - czerń odkrytego włókna węglowego ładnie koresponduje z ciemną czerwienią oraz dwukolorowymi felgami.
O silników mówić nie trzeba, ale przyjemnie o tym wspomnieć. Do napędu służy silnik 8.0 W16 z czterema turbosprężarkami o mocy 1200 KM z momentem obrotowym 1500 Nm, który rozpędza to dość ciężkie auto od 0 do 100 km/h w czasie 2,6 sekundy oraz pozwala osiągnąć 410 km/h. A co z następcą?
Podobno prace już trwają i producent wspomina o aucie, które "podkreśli i przeniesie dominację stworzoną przez Veyrona na zupełnie inny poziom".