BMW zapowiedziało koniec diesli. Na początek w USA
Elektryfikacja gamy modelowej, jaką zapowiada coraz większa liczba koncernów motoryzacyjnych, to przede wszystkim zła wiadomość dla fanów wersji napędzanych silnikami wysokoprężnymi, gdyż to one w pierwszej kolejności będą ustępować miejsca hybrydom oraz elektrykom. Kolejną marką, która zapowiedziała rezygnację z diesli, jest BMW, choć na początku taki krok obejmie wyłącznie rynek amerykański.
Modele z rocznika 2018 będą ostatnimi, jakie będą oferowane w Stanach Zjednocznych z silnikami wysokoprężnymi. W ofercie będą je zastępować warianty hybrydowe typu plug-in. Taką informację w tym tygodniu zdradził rzecznik BMW podczas rozmowy z The car Connection.
Pierwszą "ofiarą" takiej decyzji będzie zaprezentowane przed wakacjami nowe BMW X5, które pozostanie przy dwóch wariantach benzynowych (xDrive40i i xDrive50i). Około 2020 r. dołączy do nich pokazana niedawno hybryda BMW X5 xDrive45e iPerformance, która będzie pozwalała przejechać ok. 80 km wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego. Cały czas, pamiętajmy, mówimy tylko o rynku amerykańskim. W Europie mają być dostępne dwie wersje z 6-cylindrowymi dieslami.
A jeszcze w ubiegłym roku wydawało się, że koniec diesla – przynajmniej, jeśli chodzi o BMW i rynek amerykański – nie jest wcale taki bliski. Wówczas władze niemieckiego koncernu zastanawiały się nad wprowadzeniem do sprzedaży w USA wariantu z silnikiem wysokoprężnym nowej "trójki". Dziś już wiemy, że nastąpiła zmiana decyzji w tym zakresie.
Naturalnie rynek amerykański – ktoś słusznie może zauważyć – nigdy nie był rynkiem diesla. Sprzedaż wersji z takim napędem, o ile koncerny decydowały się już na wprowadzenie ich do Stanów Zjednoczonych, miała raczej niewielki udział w łącznej sprzedaży. Co innego rynek europejski, gdzie warianty wysokoprężny stanowiły jeszcze nie tak dawno temu ponad połowę sprzedaży. I mówimy tu tylko o segmencie samochodów osobowych.
Jednak decyzja BMW o ostatecznym wycofaniu diesli z amerykańskiej oferty jest kolejnym sygnałem (od tego typu napędu odchodzą już m.in. Toyota czy Honda), że przyszłość silników Diesla stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. I wcale nie musi to być tak odległa perspektywa, że dotknie ona dopiero dzieci naszych dzieci.