BMW z serii M dostaną napęd na cztery koła
Co prawda jakiś czas temu, Friedrich Nitschke obalił rewelacja na temat wprowadzenia systemu napędu na wszystkie koła w modelach z literką "M" w nazwie, ale ostatnie sytuacje na rynku mogą bardzo szybko zmienić jego zapatrywania.
Warto pamiętać, że ostateczne zdanie producentów oraz osób decyzyjnych, tak naprawdę nigdy nie jest ostateczne - ot taki paradoks. Wielu producentów bardzo często zarzeka się, że nie wprowadzi do oferty jakiegoś rozwiązania, po czym za jakiś czas z dumą prezentuje auto z takim właśnie systemem, silnikiem, wyposażeniem etc. Czy podobnie będzie z modelami BMW z literką M przy nazwie?
Jakiś czas temu Friedrich Nitschke twierdził, że prawdziwe modele z literką M nie dostaną stałego napędu na wszystkie koła. Prawdopodobnie bardzo szybko pan Nitschke będzie musiał zmienić zdanie, gdyż sukcesy modeli Mercedesa AMG z napędem na cztery koła z pewnością zatruwają mu sen. Już sam fakt, że Mercedes E 63 AMG z napędem na cztery koła stanowi około 75-80 procent sprzedanych egzemplarzy o czymś świadczy.
Co ciekawe, Friedrich Nitschke już zaczyna zmieniać front, choć z całych sił stara się zachować twarz i honor. W rozmowie z Motoring powiedział: "Oczywiście myślimy o napędzie na cztery koła, ale teraz priorytetem jest kolejna generacja modelu M5 i M6." Niestety nie wiemy kiedy możemy się tego spodziewać, ale wiemy które modele mogą taki napęd dostać.
"BMW M5 i M6 w nowej generacji prawdopodobnie dostaną napęd na wszystkie koła, ale jeśli chodzi o M3 i M4 nie macie na co liczyć. W tych modelach nie będzie napędu AWD - nigdy!" - dodał Nitschke. Oprócz tego wiemy, że napęd na cztery koła będzie opcjonalnym wyborem, gdyż zdaniem producenta, większość fanów modeli z literką M preferuje napęd na tylną oś.
Fot. BMW M6 Gran Coupe