BMW M3 znika od sierpnia z rynku
Brak możliwości spełnienia nowych norm emisji spalin sprawi, że od sierpnia w sprzedaży nie znajdziemy już BMW M3. Co ciekawe, cały czas bawarska marka będzie oferować bliźniaczy model M4. Na nową generację BMW M3 przyjdzie nam poczekać co najmniej do 2020 r.
Powyższe problemy spowodowane zostały przejściem na nowy cykl testów emisji spalin (WLTP - Worldwide Harmonized Light Duty Test Procedure). Okazało się, że BMW M3, a także BMW M550i xDrive od sierpnia nie będą spełniać najnowszej normy emisji spalin Euro 6d. Z tego też względu wstrzymano chwilowo produkcję M550i xDrive, by doposażyć ten model z filtr cząstek stałych (OPF). Po jego zainstalowaniu, mocna "piątka" będzie dalej oferowana.
Gorsze wieści dla fanów mniejszego z modeli. W tym przypadku niemieckiemu koncernowi nie opłaca się już instalować w nim filtra OPF. Okazuje się, że znacznie lepszą sprzedaż ma BMW M4 (wersja Coupe oraz Cabrio) i model ten został dopasowany do nowej normy. W przypadku M3 pozostanie jedynie możliwość zakupu go na rynku amerykańskim bądź udanie się do salonu bawarskiej marki przed końcem lipca. Trochę czasu jeszcze pozostało.
Szybsza niż planowano rezygnacja z BMW M3 wynika też z faktu, że już w przyszłym roku pojawi się na rynku nowa seria 3 (G20). Dlatego też niemiecki koncern wszystkie swoje siły kieruje w tym kierunku. Dla miłośników najszybszych BMW oznacza to jednak konieczność czekania co najmniej do 2020 r. Mamy nadzieję, że polityczna poprawność i dbanie o środowisko nie spowodują, że władzom koncernu przyjdzie do głowy całkowita rezygnacja z tego modelu.