Bez dachu i z większą mocą
Na zbliżającej się wystawie w Genewie będziemy mogli podziwiać Astona Martina Vanquish S w wersji z otwartym dachem, czyli Volante, który spokojnie może aspirować do miana jednego z najładniejszych kabrioletów dostępnych obecnie w ofercie.
Wprawdzie Brytyjczycy zapowiedzieli na przyszły rok premierę nowej generacji Vanquisha, jednak, jak widać, nie przeszkodziło im to w pracach nad kabrioletem obecnej odmiany modelu.
Wersja Volante naturalnie będzie bazować pod względem technologicznym, jak i stylistycznym, na wariancie coupe. Wyróżnikiem będzie składany, miękki dach oraz spojlery wykonane z włókna węglowego. W standardzie znajdziemy ponadto 20-calowe felgi w czterech możliwych wzorach, a także tytanowe wloty powietrza na masce. Do wyboru będzie pięć kolorów nadwozia. Choć nadwozie zbudowane zostało z aluminium i włókna węglowego, waga kabrioleta wynosząca 1739 kg jest nieco większa od coupe. Wzmocnienia nadwozia musiały jednak swoje ważyć.
Jak przystało na brytyjską markę, wykończenie oraz wyposażenie wnętrza jest najwyższej jakości. Mamy tu materiały najwyższej jakości, które zapewniają kierowcy i pasażerom poczucie największego luksusu. Przyjemnych doznań podczas jazdy zapewnić ma m.in. zestaw audio Bang&Olufsen o mocy 1000 W.
Pod maską wersji Volante znajdziemy potężny, wolnossący silnik V12 o pojemności sześciu litrów. W stosunku do odmiany z zamkniętym dachem udało się nieco podnieść jej moc. W wersji na europejski kontynent Vanquish S Volante będzie generował moc 600 KM (to jednocześnie o ponad 20 KM więcej niż w standardowym Volante), zaś na pozaeuropejskich rynkach rozwijana moc maksymalna będzie wynosiła 588 KM.
Za przeniesienie napędu na koła tylnej osi odpowiada ośmiostopniowa, automatyczna przekładnia Touchtronic II. Tak uzbrojony kabriolet jest w stanie rozpędzić się do pierwszej setki w 3,5 sekundy, a jego maksymalna prędkość to 330 km/h. Nie tylko osiągi mają być mocną stroną tego modelu. Niemalże idealny rozkład masy (51:49) ma sprawić, że jazda odmianą Volante będzie czystą frajdą. Jak podaje producent, Vanquish S Volante średnio będzie potrzebował 13,1 l benzyny na każde przejechane 100 km.
Więcej szczegółów na temat tego Astona Martina poznamy zapewne dopiero przy okazji wystawy w Genewie. Ciekawe, czy również wówczas zostanie ogłoszona jego cena. Już dziś jednak, kto jest nim zainteresowany, powinien zacząć się rozglądać za źródłem dodatkowych dochodów. Skoro cena wersji coupe to, w przeliczeniu na złotówki, ok. 1,3 mln, to z pewnością wersja cabrio tańsza nie będzie.