Bentley Continental GT - metamorfoza u Vilnera
W większości przypadków tunerzy, którzy zabierają na warsztat auto z wyższej półki działają ostrożnie - kilka dodatków, nowe felgi i lakier. Panowie ze studia Vilner z pewnością nie należą do tchórzy i postanowili całkowicie zmienić Bentleya Continentala GT. Jak im wyszło?
Na pierwszy rzut oka ciężko rozpoznać oryginał - Bentley Continental GT został bardzo mocno zmodyfikowany zarówno pod względem wyglądu zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Oprócz tego tuner zadbał również o aspekty techniczne, ale zacznijmy od początku i poznajmy bliżej ten ciekawy model.
Z zewnątrz w oczy rzuca się ciemnoszary, matowy lakier oraz liczne dodatki do nadwozia z poszerzeniami na czele - z przodu 50 mm, z tyłu zaś 80 mm. Do całości dopasowano nowe zderzaki oraz listwy progowe. Nie zabrakło także wielu wstawek z włókna węglowego, spojlera, obudowy lusterek, wkładów lamp etc. Na deser dostajemy nowe końcówki układu wydechowego oraz felgi z szerokimi oponami.
Rzecz jasna dumą firmy są modyfikacje wnętrz. Nie inaczej jest w przypadku tego modelu. Bentley Continental GT dostał całkowicie zmienioną tapicerkę stworzoną z najwyższej jakości materiałów. W środku znajdziemy całe połacie Alcantary, skóry, drewna, ręcznych szwów itd. Oprócz aspektów wizualnych, Vilner postarał się również o poprawę osiągów.
Tuner nie podniósł mocy o 5 czy 10 KM. Z seryjnej jednostki W12 o pojemności 6,0-litrów i mocy 560 KM oraz 650 Nm momentu obrotowego wyciśnięto aż 660 KM oraz 780 Nm. Prędkość maksymalna została zwiększona do 325 km/h, ale zapewne nikt nie odważy się mknąć takim dziełem sztuki z taką prędkością. A jak Wam się podoba taka gruntowna metamorfoza?