Będzie zmiana w prawach jazdy
Ministerstwo Infrastruktury przygotowało zmianę w prawach jazdy. Z dokumentu zniknie rubryka z adresem zamieszkania. To dobra informacja dla kierowców, którzy nie będą musieli udawać się do wydziałów komunikacji po zmianie miejsca zamieszkania. Gorsza za to dla gmin, których budżety zostaną uszczuplone z tytułu wydawania nowych dokumentów.
Prace nad nowelizacją regulującego kwestię praw jazdy rozporządzenia wszczęto wskutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 grudnia 2017 r. będącego następstwem wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich. Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodnodności ustawy o kierujących pojazdami z Konstytucją w zakresie, w jakim przewiduje pobranie opłaty ewidencyjnej i opłaty za wydanie nowego dokumentu prawa jazdy z powodu konieczności zmiany danych, wynikającej ze zmiany stanu faktycznego spowodowanej działaniem organów władzy samorządowej.
Obecnie obowiązujące przepisy stanowią o obowiązku wpisania do wydawanego dokumentu prawa jazdy adresu zamieszkania posiadacza tego dokumentu. Ponadto musi on zgłosić w ciągu 30 dni wszelkie zmiany dot. danych zawartych w tym dokumencie, w tym m.in. swojego miejsca zamieszkania. A to generuje dodatkowe koszty dla kierowców.
Mając na uwadze powyższy wyrok TK, resort infrastruktury uznał za bezzasadne umieszczanie na prawach jazdy informacji o adresie kierującego. Według autorów zmian prawo jazdy jest jedynie dokumentem stwierdzającym uprawnienia do kierowania pojazdami. Dokument ten wydawany jest na podstawie wniosku o wydanie prawa jazdy, w którym wpisywany jest adres zamieszkania osoby wnioskującej o wydanie dokumentu.
Nowelizacja ta ma wejść w życie z dniem 4 marca 2019 r. Oznacza to, że osoby które uzyskają prawo jazdy bądź będą wymieniać je z innego powodu po tym terminie otrzymają już blankiet bez punktu 8, w którym obecnie jeszcze umieszczany jest adres zamieszkania.
Taka zmiana przepisów oznacza oszczędność (w przypadku konieczności wymiany prawa jazdy na skutek zmiany miejsca zamieszkania) dla kierującego w wysokości ok. 100 zł. Przełoży się to jednak na mniejsze łącznie o ok. 10,5 mln zł przychody budżetów polskich gmin.