Będzie nowy największy koncern motoryzacyjny?
Toyocie i Volkswagenowi szykuje się nowy poważny rywal w walce o miano największego globalnego producenta samochodów. I to taki, który od razu prześcignąłby japońskiego i niemieckiego giganta motoryzacyjnego. Wszystko jednak zależy od tego, czy Hyundai zdoła dogadać się z Fiatem w sprawie przejęcia koncernu Fiat Chrysler Automobiles.
Po przejęciu Opla i Vauxhalla przez francuską grupę PSA teraz koncern FCA stał się najgorętszą firmą na motoryzacyjnej "liście transferowej". O przejęciu przez Chińczyków koncernu Fiat Chrysler Automobiles już informowaliśmy, teraz do gry włączył się nieco poważniejszy gracz. Zainteresowanie włosko-amerykańską firmą wykazuje bowiem Hyundai. Wprawdzie nie ma jeszcze oficjalnych komentarzy potwierdzających takie zainteresowanie, ale różne nieoficjalne źródła potwierdzają prowadzone rozmowy (więcej).
W sierpniu poważną ofertę złożył jeden z chińskich koncernów. Najprawdopodobniej chodziło o GAC (Guangzhou Automobile Group), jednak, wierząc zagranicznym mediom, wstępne rozmowy prowadzone były również z takimi chińskimi koncernami jak Great Wall Motor Company, Dongfeng Motor czy też Zhejiang Geely.
Nie znając żadnych szczegółów, ciężko wyrokować, która opcja ma obecnie największe szanse. Z pewnością największy zysk prestiżowy miałoby przyłączenie się do koreańskiego koncernu. Już teraz Koreańczycy znajdują się w czołowej piątce największych producentów samochodów. Ewentualne połączenie sprawiłoby, że koreańsko-włosko-amerykański koncern motoryzacyjny z miejsca stałby się głównym kandydatem do miana największego producenta samochodów. W minionym roku, gdyby zsumować wyniki Hyundaia-Kii oraz FCA, łączna sprzedaż wyniosłaby 11,5 mln aut. To więcej niż zeszłoroczni liderzy - Toyota i Volkswagen.
Sergio Marchionne, dyrektor generalny FCA, cały czas potwierdza, że dowodzona przez niego firma nie otrzymała żadnej oficjalnej oferty. Ani ze strony chińskiego koncernu, ani z żadnej innej strony.