Będą ostrzejsze kary za przestępstwa drogowe
Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu przyjęty został projekt zaostrzenia kar m.in. dla kierowców powodujących poważne wypadki pod wpływem alkoholu lub narkotyków czy też za ucieczkę przed pościgiem policyjnym.
Nowelizacja Kodeksu karnego, zaproponowana przez resort sprawiedliwości, zawiera szereg rozwiązań, które docelowo mają przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na polskich drogach i spadku liczby wypadków, zwłaszcza tych najpoważniejszych w skutkach. Obecnie, jak podkreślali przedstawiciele resortu sprawiedliwości, na polskich drogach, mimo prowadzonych szeroko zakrojonych działań, wciąż rocznie ginie kilka tysięcy osób. Pod tym względem jesteśmy w ogonie europejskim. W naszym kraju na 100 wypadków ginie 9 osób, a w Niemczech zaledwie jedna.
Nowelizacja uderza przede wszystkim w tych kierowców, którzy świadomie i z pełną premedytacją popełniają najcięższe grzechy za kierownicą. Pijani kierowcy, a także będący pod wpływem środków odurzających, którzy będą sprawcami wypadków ze skutkiem śmiertelnym, będą otrzymywać co najmniej dwuletnią karę więzienia, a nie, jak do tej pory, zaledwie 9-miesięczną. Co więcej, kara taka nie będzie mogła być zawieszana, co oznacza, iż sprawca takiego wypadku obligatoryjnie będzie trafiać za kratki. Obecnie, na co również powoływali się pomysłodawcy zmian, wiele osób unika kary więzienia. W 2015 r. aż 26 osób otrzymało kary w zawieszeniu (na 112 sprawców), w 2014 r. - 38 osób (na 151 sprawców), a rok wcześniej - 93 osoby (na 252 sprawców).
Znacznie poważniej mają być traktowane również osoby, które próbowały uciekać przed patrolem policyjnym. Według obecnych przepisów taka czynność jest traktowana jako wykroczenie, za które grozi co najwyżej kara grzywny oraz 30-dniowy areszt. Jak pokazują statystyki, jest to dość poważny problem na polskich drogach. Tylko w 2015 r. dochodziło do ponad 2,6 tys. ucieczek przed patrolami policyjnymi. Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, taka ucieczka będzie traktowana jako przestępstwo, za które będzie grozić od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.
Nowe przepisy mocniej uderzą w tych kierowców, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę mimo orzeczonego zakazu sądowego. Obecnie maksymalna kara za takie wykroczenie to 3 lata, podczas gdy autorzy nowelizacji chcieliby podnieść ten maksymalny pułap aż do 5 lat (od 3 miesięcy). Z kolei złamanie administracyjnego zakazu prowadzenia auta skutkowałoby nałożeniem sądowego zakazu. Obecnie bardzo rzadko w ten sposób karani są kierowcy, którzy zostaną przyłapani na prowadzeniu samochodu, mimo cofniętych uprawnień. W 2015 r. zaledwie w czterech przypadkach jazda bez uprawnień skończyła się zakazem sądowym.
Inną propozycją nowelizacji KK jest pomysł, by sądy, które zajmują się sprawami o przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, były informowane o wszystkich wcześniejszych przestępstwach, a także wykroczeniach kierowcy, jakie znajdują się w centralnych bazach policyjnych. Taka informacja z pewnością miałaby spory wpływ na ostateczne decyzje wydawane przez sądy.
Po wejściu w życie proponowanych rozwiązań dłuższy będzie czas przedawniania się spraw z tytułu wykroczeń bądź przestępstw drogowych. Taki czyn będzie się przedawniał po trzech latach, czyli rok później niż ma to miejsce przy obecnie obowiązujących przepisach.
Za nowelizacją Kodeksu karnego głosowało 239 posłów, przeciw było 39, a 161 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do prac w Senacie. Po uchwaleniu zmian nowe przepisy wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.